Reklama

Robert, wytocz najcięższe działo!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

10 października 2015, 09:37 • 8 min czytania 0 komentarzy

Reprezentacja, wszędzie reprezentacja. Ale czy kogokolwiek powinno to dziwić w przeddzień tak ważnego meczu? Z kraju dobiegają nas natomiast dwie istotne informacje: Urban ma zastąpić w Lechu Skorżę, a Skrobowski chce odzyskać Wisłę.

Robert, wytocz najcięższe działo!

FAKT

Niech narodowy eksploduje radością!

Image and video hosting by TinyPic

Kilka minut po końcowym gwizdku na Hampden Park pod szatnią reprezentacji Polski pojawił się Zbigniew Boniek (59 l.). Prezes PZPN zawsze idzie pogratulować piłkarzom. Rzadko udzielają mu się boiskowe emocje, ale tym razem było inaczej. – Gdybyśmy przegrali ten mecz, chyba bym się zabił – rzucił do stojących w korytarzu. (…) Jeśli rzeczywiście mamy jechać na mistrzostwa Europy, biało-czerwoni raz jeszcze muszą pokazać charakter, którego z pewnością im nie brakuje, czego dowodem jest dramatyczna końcówka spotkania w Glasgow i wyrównujący gol Roberta Lewandowskiego (27 l.) w ostatniej akcji meczu.

Reklama

Skład Polaków? Taki sam, jak ze Szkocją, tylko zamiast Rybusa – Wawrzyniak.

Poza tym:
– Nawet Niemcy nie są pewni awansu
– 11 X to najlepszy dzień na mecz
– Młody Szkot przez selfie przedłużył mecz

Z Irlandią bez kalkulowania – zapowiada Grzegorz Krychowiak.

Ile nerwów kosztowała was końcówka ze Szkotami?
– Mojego tatę na pewno bardzo dużo, a nas zawodników? Jakoś przeżyliśmy, bo taka jest piłka nożna. Los jest przewrotny i jak się okazuje rozdziela po równo. My straciliśmy gola w samej końcówce w Dublinie przeciwko Irlandii, a teraz Szkoci musieli się pożegnać ze zwycięstwem po naszym golu. Z tego można wyciągnąć jeden wniosek. Nasz zespół ma charakter i walczy do samego końca.

Image and video hosting by TinyPic

Dalej informacja, która już wczoraj pojawiła się w sieci: Urban zastąpi Skorżę. Przedwczoraj i wczoraj miały w Poznaniu miejsce rozmowy z przyszłym trenerem Lecha.

Reklama

Fakt podpowiada również reprezentantom Polski, by uważali na pogromcę Niemców.

Dla reprezentacji Irlandii Shane Long (28 l.) strzelił do tej pory 14 goli, ale ten czwartkowy z pewnością jest z nich najważniejszy. Niedzielni rywale Polaków zaszokowali mistrzów świata i wygrali 1:0, co sprawia, że wciąż mają szanse na bezpośredni awans do Euro. (…) Takie występy w jego wypadku to żadna nowość. Kiedy w marcu strzelił gola w Dubilinie przeciwko biało-czewonym, na murawie zameldował się dopiero 7 minut przed ostatnim gwizdkiem, a mimo to zdążył dać Irlandczykom remis 1:1. Na superrezerwowego w niedzielę Polacy muszą zatem bardzo uważać.

GAZETA WYBORCZA

Komu zawali się świat? – pyta Rafał Stec.

Takiego wyzwania Adam Nawałka nie przeżył. Ani on, ani inni trenerzy reprezentacji w XXI wieku. Piłkarze też nie. W niedzielę Polacy zagrają z Irlandią mecz jak finał. To chyba najbardziej wariackie eliminacje w historii naszego futbolu. Ze scenariuszem, z którego każdy może sobie wyinterpretować, co zechce. Malkontent stęknie, że nasi piłkarze cierpią na przewlekłą niezdolność do zwyciężania – po sensacyjnym ubiegłorocznym triumfie nad mistrzami świata Niemcami nie pokonali już nikogo z głównych konkurentów, w trudniejszych sparingach też pełzną od remisu do remisu. Entuzjasta odkrzyknie, że nasi wyleczyli się z przegrywania – ulegli jedynie wspomnianym mistrzom świata we wrześniowym rewanżu we Frankfurcie. Obaj mnóstwo argumentów na poparcie swoich wizji wyjmą nawet z czwartkowego dreszczowca w Glasgow. Pesymista się skrzywi, że drużyna nie umiała skorzystać z wymarzonego początku, prowadzenia objętego już po 142 sekundach. Co oznacza, że nigdy nie wolno przy niej poczuć się bezpiecznie. Optymista odpowie, że ocaliła remis w ostatniej sekundzie. Co oznacza, że nigdy się nie poddaje. Tak wygląda cała walka o awans na Euro 2016 – ekstaza stale sąsiaduje w niej z rozpaczą. Gdybyśmy zatem wyciągali najprostsze wnioski z przeszłości, powinniśmy być niemal pewni, że w niedzielny wieczór znów padnie remis. Ale nawet to nie pozwalałoby wiarygodnie oszacować szans. Po 0:0 lub 1:1 osiągamy cel. 2:2 lub wyższy remis zsyła piłkarzy Nawałki do baraży.

Image and video hosting by TinyPic

Z kolei Michał Szadkowski pyta, czy Irlandczykom zabraknie guinnessa.

Podobno cuda się zdarzają. Przynajmniej tak twierdzą w Dublinie. Inaczej nie potrafią wyjaśnić, jak Irlandia wygrała w czwartek z Niemcami, mistrzami świata, 1:0. Na pokonanie zespołu wyżej notowanego w rankingu FIFA wyspiarze czekali od 2001 r. (wtedy wygrali z Holandią). Wczoraj zastanawiali się, czy nie przeżyli najlepszego dnia w historii reprezentacji. Nie jest to wykluczone, polscy piłkarze cieszyli się kiedyś z medali mundialu, a i tak zwycięstwo z Niemcami uznaliśmy za wiekopomne. Sukcesy irlandzkiej kadry na wielkich turniejach ograniczają się natomiast do ćwierćfinału MŚ z 1990 r. To musiało się tak skończyć. Gdy duet Martin O’Neill, Roy Keane przejmował reprezentację, irlandzcy dziennikarze zapraszali kibiców na rollercoaster. Gwarancji sukcesów nie było, nudno być nie mogło. O’Neill przypomina raczej nauczyciela geografii niż trenera. A piłkarza to już w ogóle nie przypomina, choć był nieprzeciętnym – z Nottingham Forest dwukrotnie cieszył się z Pucharu Europy. Trener Brian Clough bardzo go lubił, ale nie zawsze umiał się z nim dogadać. Kiedyś w tajemnicy zwierzył się dziennikarzowi, że „Martin używa tak trudnych słów jak tamten irlandzki pisarz, który napisał tę długą książkę, co to jej nikt nie przeczytał”. Markę przywódcy charyzmatycznego O’Neill wypracował w Celticu, którego doprowadził do finału Pucharu UEFA.

SUPER EXPRESS

Z tej Mąki będzie jeszcze chleb – zaczyna Superak. O dziwo, dopiero teraz znajdujemy noty Polaków za mecz ze Szkocją. Wystawia je Dariusz Szpakowski.

Fabiański – 3,
Piszczek – 4,
Pazdan – 4,
Glik – 5,
Rybus – 4,
Błaszczykowski – 4,
Mączyński – 4+,
Grosicki 2,
Krychowiak 4,
Lewandowski – 6,
Milik – 4+.

Image and video hosting by TinyPic

Szydzili z niego, teraz płaczą. Kto? Szkoci. A z kogo szydzili? Oczywiście z Roberta Lewandowskiego.

„Duży dzieciak Robert Lewandowski znów pobiegł do swojej mamusi naskarżyć, że duzi chłopcy ze Szkocji chcą zrobić mu krzywdę” – kpił „Daily Record”, nazywając naszego supersnajpera „polską primadonną”. Szkoccy dziennikarze wyśmiewali narzekania „Lewego” na brutalną grę podopiecznych Gordona Strachana. Artykuł zdobił fotomontaż – Lewandowski wyglądał na przerobionym zdjęciu jak zapłakany niemowlak. „Jego szalony gol strzelony w ostatniej sekundzie zabił nadzieje Szkocji na Euro 2016. Wszyscy wiedzieliśmy, co może się stać, kiedy tylko Robert Lewandowski wylądował szczęśliwie na lotnisku w Glasgow. Jednak to, co wydarzyło się w tę noc, było jak potworny cios w twarz” – lamentuje ten sam „Daily Record”.

W dalszej części tekstu Lewandowski zostaje przez Szkotów nazwany mordercą. Z kolei Arkadiusz Milik walczy z bólem z powodu stłuczonego biodra. Pod znakiem zapytania, zdaniem Superaka, stoją też występy Rybusa i Jodłowca.

Image and video hosting by TinyPic

Tabloid na koniec apeluje: Robert, wytocz najcięższe działo!

Polska armata znów była bezlitosna dla rywali. Dwie bramki Roberta Lewandowskiego (27 l.) złamały szkockie serca, a biało-czerwoni po remisie 2:2 są już tylko jeden krok od upragnionego awansu na Euro 2016. W niedzielę na Stadionie Narodowym przeciwko twardzielom z Irlandii czeka ich ciężka walka, ale trudno sobie wyobrazić, żeby z fenomenalnym „Lewym” w składzie mogła stać im się krzywda. Kapitanie, wytocz najcięższe działo! – Gramy ostatni mecz i bardzo potrzebujemy trzech punktów. Ważne, że możemy liczyć na wsparcie naszych kibiców. Wierzę, że będą jak dwunasty zawodnik i pomogą nam wywalczyć awans już w niedzielę – mówi Lewandowski, który z 12 golami strzelonymi w tych eliminacjach do ME potrzebuje już tylko jednego, żeby wyrównać rekord Davida Healy’ego (Irlandia Północna, 2008 rok). – Każdy gol cieszy, ale oddałbym je wszystkie za zwycięstwo z Irlandią i awans na Euro – dodaje „Lewy”.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Ładna okładka od Przeglądu.

Image and video hosting by TinyPic

To jest wasza chwila prawdy! W PS mamy szerszą wersję tego tekstu, co w Fakcie.

Lewandowski ma kosmiczne statystyki. Jego cztery ostatnie mecze w Bayernie – to 12 goli. Cztery ostatnie spotkania w reprezentacji – 8 trafień. Nasz snajper wysłał hasło w świat: „Nie przeszkadzać, kiedy maszyna pracuje”. Irlandczycy, którzy sprawili ogromną niespodziankę pokonując Niemców, oczywiście będą chcieli wsypać piach w jej tryby. Jako kolejni głowią się, jak zatrzymać najlepszego napastnika świata. Od 22 września odpowiedzi nie znalazło pięciu konkretnych rywali (w rozgrywkach klubowych i reprezentacyjnych), naprzeciwko których stawał kapitan biało-czerwonych.

W szerszym materiale: Urban musi ratować mistrzów.

53-letni trener spotkał się przedwczoraj i wczoraj z działaczami Lecha, żeby porozmawiać na temat pracy w Poznaniu. Urban ostatnio prowadził Osasunę Pampeluna. Wcześniej pracował między innymi w Legii i Zagłębiu Lubin. Ze stołeczną drużyną dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski, tyle samo razy wygrał też krajowy puchar. – Proszę mnie zrozumieć, w tej chwili niczego jeszcze nie mogę ujawnić na temat pracy w Lechu – powiedział nam w piątek około południa Urban. (…) Prezes Lecha, razem z współprezesem Piotrem Rutkowskim, mają przyglądać się treningom i rozmawiać o nich ze szkoleniowcami. – To są ci sami piłkarze, którzy zdobyli mistrzostwo Polski. Umiejętności więc mają. Musieliśmy jednak wkroczyć do akcji i zadbać o to, żeby wreszcie ich odblokować – tłumaczył Klimczak kilka dni temu. Na beznadziejne wyniki zareagowali również kibice Lecha, którzy zażądali spotkania z jego właścicielem Jackiem Rutkowskim.

Image and video hosting by TinyPic

I kolejny news, też zaskakujący: Skrobowski odkupi Wisłę?

Historia może zatoczyć koło. Po 18 latach rządzenia Wisłą Bogusław Cupiał coraz częściej nosi się z zamiarem sprzedania klubu. Negocjacje z Towarzystwem Sportowym zakończyły się fiaskiem. – W trakcie rozmów obie strony były od siebie tak daleko, jak księżyc od ziemi – mówi jedna z osób, która zna ich przebieg. Lecz są inne możliwości. Piotr Skrobowski zgromadził wokół siebie grupę inwestorów, która jest zainteresowana przejęciem całości lub części udziałów w klubie. – Piotrek cały czas marzył, by wrócić do Wisły i teraz pojawiła się okazja. Jednak sytuacja jest zmienna i ciągle rodzą się inne pomysły – mówi nasz informator. Piotr Skrobowski to były piłkarz Wisły, w latach 80. rozegrał 15 meczów w reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery zajął się biznesem.

W środku kilkustronicowy dodatek w związku z niedzielnym meczem. Łukasz Olkowicz zwraca uwagę na kilka spraw w kadrze – również tę, że potrafimy wychodzić z opresji.

Image and video hosting by TinyPic

Reprezentacja jest silna mentalnie

Drugi raz w tych eliminacjach przegrywaliśmy ze Szkotami 1:2 (po prowadzeniu 1:0) i drugi raz wyszliśmy z opresji. Na Hampden Park reprezentanci wyszli nabuzowani, było widać, że są świadomi celu, po jaki tam przyjechali. Biło z nich przekonanie, że są lepsi od Szkotów. Byli stroną bardziej świadomą i co ważniejsze potrafiącą się utrzymać przy piłce. W jednej z akcji wymienili 31 podań. Potem oddali inicjatywę, ale strata dwóch goli ich nie podłamała. Do ostatnich sekund parli po wyrównanie.

A na koniec trzech sobotnich felietonistów: Włodarczyk, Borek, Stanowski. Dziś cytujemy tego pierwszego… Ta ostatnia niedziela.

Image and video hosting by TinyPic

W Szkocji bardzo zaimponował mi Adam Nawałka. Podoba mi się, że kontynuuje wprowadzanie swojej filozofii eleganckiego futbolu. Konsekwentnie odchodzimy od stereotypu przyczepionego do biało-czerwonych od lat, że najlepiej czujemy się w kontrataku. Pierwsze 30 minut na Hampden oglądałem z szeroko otwartymi oczami. Szkoci nie istnieli. My klepaliśmy, oni biegali. Przejęliśmy pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, a kiedy przez blisko trzy minuty bez przerwy utrzymywaliśmy się przy piłce, zacząłem zastanawiać się, kto „zaszczepił” Iniestę w Krzysztofie Mączyńskim. Momenty są, ale to wciąż za mało. Nie wszystko działa jak trzeba. Przede wszystkim kadrze brakuje certyfikatu jakości w postaci zwycięstw. Nawałka porozumiewawczo skinął głową, gdy zapytałem go o ten mankament. Reprezentacji potrzeba stabilizacji w przeciągu jednego meczu. W każdym prędzej czy później wpadamy w turbulencje.

Najnowsze

Ekstraklasa

Dani Ramirez zabrał głos: Dziękuję za wsparcie. Z moim sercem wszystko w porządku

Piotr Rzepecki
0
Dani Ramirez zabrał głos: Dziękuję za wsparcie. Z moim sercem wszystko w porządku

Komentarze

0 komentarzy

Loading...