Jak poradził sobie Polonez Mordy? Gdzie Jamajka Śrem będzie grała swoje mecze domowe – w Śremie czy na Jamajce? Czy Florian i Iwonka wreszcie się spotkają? Czy znajdzie się na Pomorzu odważny, który spróbuje pokonać drużynę, w której barwach gra prezes pomorskiego związku? Jeśli lubicie kartofliskowe przeglądy Ósmej Ligi Mistrzów, to wielce możliwe, że przypadnie wam do gustu i ten sprinterski przegląd wydarzeń z wstępnych rund Pucharu Polski. Zapraszamy.
***
Odpadł ZICO Świebodzin (tak, nazwa po tym Zico), czyli w pełni ukraińska ekipa, nasz rodzimy odpowiednik Swansea walczącego o mistrzostwo Anglii. Ktoś jest w stanie wymienić drugą w kraju, w której grają tylko obcokrajowcy? Członkowie drużyny to pracownicy ukraińskiej firmy, która przeniosła pod Świebodzin swoją firmę – póki co jednak Polska mistrzem Polski, w pucharowym debiucie Ukraińcy dostali 0:14 od juniorów starszych UKP Zielona Góra.
Lokalna prasa zatytułowała relację „Remis wisiał w powietrzu”.
***
Hit rund wstępnych miał miejsce w Wielowiczy. Tamtejszy Fuks nie miał fuksa:
Aż żałujemy, że nas tam nie było. Prowadzenie na 2:1 w 84 minucie, chwilę później wyrównanie, samobój w dogrywce, dwa kolejne gole dla Tora, odrobienie dwóch bramek straty, na koniec gwóźdź do trumny w wykonaniu Andrzeja Gładka. Uf! Działo się.
***
LZS Chrząstawa wygrał swój mecz, a to zawsze wydarzenie. Teraz szczególnie, bo prezes Bogusław Kwaśniak nosił się nawet z wycofaniem drużyny z rozgrywek przez słabą frekwencję zawodników w ostatnich tygodniach.
Pierwsza runda wygrana po karnych, w drugiej 0:9. I tak jednak pucharowa przygoda owocna.
***
Szczebrzeszyn, ulubione miasto wszystkich układających dyktanda, próbuje zerwać z łatką miejscowości cenionej wyłącznie przez lingwistów. Amatorzy futbolu mają czego tam szukać – Roztocze Szczebrzeszyn daje radę i wygrało swój pucharowy mecz.
***
Najbardziej znaną ekipą bijącą się na tak wczesnym etapie jest oczywiście Widzew Łódź. Łodzianie uporali się z KKS Koluszki 6:0 i to póki co najbardziej okazało zwycięstwo w ich nowej historii. Na meczu jak zwykle zjawiła się konkretna grupa kibiców.
***
Mniej szczęścia miał Kokon Łódź, który odpadł w pierwszej rundzie. Najwyraźniej nie sędziował Jaskóła, bo dobrze wiemy, że Kokon wówczas byłby w czubie tabeli.
***
Podkolegium Sędziów Zielona Góra odpadło w pierwszej rundzie z Piastem Trzebiechów. Ciekawe czy któryś z sędziów miał pretensje do sędziów o poziom sędziowania.
Więcej szczęścia miało Kolegium Sędziów Częstochowa, które przeszło już dwie rundy, a teraz zmierzy się z rezerwami Rakowa.
***
Najregularniejszy napastnik Pucharu Polski – Kamil Myśliwiec. Gol w dziesiątej, dwudziestej, trzydziestej i czterdziestej minucie. Choć istnieje oczywiście również szansa, że sprawozdawca detalami się nie przejmował i zaokrąglał minuty wedle własnego uznania, ale co tam – wynik poszedł w świat.
***
Wiecie, że w Radomiu znalazł się sponsor tytularny regionalnego PP i tamtejsze rozgrywki nazywają się Zyko Dróg Puchar Polski? Wnosimy o uchwalenie dnia wolnego od żartów z Radomia, udała im się przecież sztuka, która wciąż nie udała się choćby Ekstraklasie.
***
Polonez Mordy przegrał, ale i tak wygrał u nas szacunek, bo jak widać można mieć nazwę brzmiącą identycznie jak oznajmienie kumplom co dziś pijecie.
Wnosimy też o zorganizowanie meczu Poloneza Mordy z LZS Zimna Wódka.
***
Pod Krosnem coroczne love story: czy Iwonka Iwonicz zetknie się z Florianem Rymanów Zdrój? Póki co są wciąż na to szanse, obie drużyny w grze.
***
Niecodzienny mecz w trójmieście – Oldboje Polonii Gdańsk kontra Muzycy Trójmiasto FC. Jednak ci drudzy na gitarach i mikrofonach znają się lepiej, niż na kopaniu gały, bo dostali aż 18:1.
Czy można się jednak dziwić wynikowi, skoro w drużynie zwycięzców grał prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, Radosław Michalski? Prezesowi w drogę wchodzić – o, tego raczej prędko nikt nie zaryzykuje, wróżymy dalsze sukcesy.
Mniej szczęścia miała Reprezentacja Śląska Oldbojów Katowice, która przegrała 1:4 z Pogonią Imielin. Honorową bramkę strzelił Dariusz Dudek.
***
Grają w różnych okręgach, ale tak czy inaczej wciąż istnieją teoretyczne szanse na derby świata w Pucharze Polski pomiędzy Andaluzją Brzozowice-Kamień a Jamajką Śrem.
***
Niezły wyścig o miano najszybszego klasycznego hat-tricka stoczyli Daniel Ferens ze Zrywu Zbigniewice (gole w 7, 12, 25) i Krystian Zielas z KLUKS Krzywin (11, 16, 23). Być może ktoś strzelił szybciej i więcej, jeśli tak było dajcie znać, tak czy inaczej gratulacje.
Hat-trickiem przypomniał też o sobie Adrian Sikora, który pogrążył Beskid Brenna w barwach Kuźni Ustroń.