Reklama

One Man Show. Czytając na ulicy „Krew naszej rasy”, nie wiedziałbym nawet, o co chodzi

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

04 sierpnia 2015, 10:13 • 1 min czytania 0 komentarzy

W dzisiejszym One Man Show minuta ciszy z okazji plaży w piłce i plaży w prasie. Trochę o Łodzi, którą młodzież opuszcza i będzie opuszczać, trochę o zmarłym Janie Kulczyku i wielu innych tematach. Jest o Błaszczykowskim: – Kuba trochę nam się już zużywa. Koniec gwarancji. Wiadomo, czeka młodszego, nowszy model – znów na kilka lat. Ale Kuba nie zginie, spokojnie.

One Man Show. Czytając na ulicy „Krew naszej rasy”, nie wiedziałbym nawet, o co chodzi

Paweł Zarzeczny dalej: – UEFA, to zawsze wam mówiłem, jest gromadą szkodników. Żeby tak prostej decyzji w kwestii Legii nie umieć tak długo podjąć? Klub nie wie, czy sprzedawać bilety, czy zatrudniać ochronę, a Albańczycy, czy rezerwować samolot. Napis „Krew naszej rasy” też podobno jest nazistowski. Wydaje mi się, że tylko przez UEFA i te wszystkie organizacje się to nagłaśniania. Gdybym idąc ulicą przeczytał taki napis, nie wiedziałbym nawet, o co chodzi, nawet bym w ten sposób bym nie skojarzył. Ale UEFA potrafi nam to powiedzieć i nagłośnić.

A poniżej poniedziałkowy odcinek.

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Patryk Fabisiak
0
Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Komentarze

0 komentarzy

Loading...