Temat będzie wracał w ten czy inny sposób tak długo, jak długo chłopak bez wyroku będzie przetrzymywany w areszcie na podstawie zeznań jednego świadka. Maciek Dobrowolski, prawdopodobnie dobrze wam znany za sprawą naszych wcześniejszych artykułów, m.in. TUTAJ, wciąż przebywa w areszcie „tymczasowym”. „Tymczasowo”, od ponad trzech lat, choć jedynym obciążającym go „dowodem” są zeznania świadka koronnego niepotwierdzone przez innych świadków. Zresztą, jego wina to sprawa drugorzędna, bo niewykluczone, że nawet gdyby faktycznie dopuścił się zarzucanych mu czynów – wyrok byłby mniejszy, niż obecna, przeszło trzyletnia odsiadka.
Trąbimy o tym ile sił, nie tylko dlatego, że to wierny kibic, fanatyk, będący częścią środowiska piłkarskiego. Trąbimy o tym, bo nie można się zgadzać na tak jawną niesprawiedliwość, na tak jawne gnojenie człowieka. Z aresztu wychodzą gwałciciele, którzy po chwili stają się recydywistami, z aresztów wypuszcza się pijanych kierowców, którzy później zabijają na drogach. Trzyma się zaś chłopaka, któremu od trzech lat nie da się wlepić żadnego wyroku. Logika, elementarne poczucie sprawiedliwości oraz zwykła przyzwoitość są po stronie Maćka.
Z radością po tej stronie witamy także Romana Koseckiego. Gościa, który nie raz i nie dwa oberwał od nas pałką, faceta, który współtworzy partię odpowiedzialną za taki stan państwa. Roman Kosecki, poseł Platformy Obywatelskiej, dziś na sejmowej mównicy udowodnił jednak, że są sprawy ważniejsze od polityki, a jedną z nich jest bezsprzecznie sprawiedliwość. Oto jego wystąpienie:
Roman – szacunek. A walka o sprawiedliwość dla Maćka trwa.
Fot.FotoPyK
