Reklama

W Rumunii staranował go dzik. Teraz ma dwóch w kadrze.

redakcja

Autor:redakcja

15 lipca 2015, 09:11 • 4 min czytania 0 komentarzy

Tym razem na świeczniku znalazł się jeden z najskuteczniejszych Polaków za granicą w minionym sezonie. Wracający do Śląska Kamil Biliński w naszej tradycyjnej ankiecie odpowiada, ilu dziennikarzy ma na czarnej liście, jak rywalizował z bukaresztańskim dzikiem i który wrocławski duet wysłałby do oktagonu.   

W Rumunii staranował go dzik. Teraz ma dwóch w kadrze.

Czwarte miejsce Śląska na koniec nowego sezonu. Satysfakcja, czy zawód, bo mierzysz wyżej?

Lekki zawód, bo mierzę wyżej, ale ta pozycja może nam zapewnić awans do europejskich pucharów.

Cel indywidualny na sezon 2015/2016?

Pewne miejsce w podstawowej jedenastce i walka o największą liczbę bramek. Na razie nie chcę bawić się cyframi.

Reklama

Najlepszy piłkarz ekstraklasy?

Niech będzie Patryk Tuszyński.

Sędzia, z którym poszedłbyś na piwo?

Szymon Marciniak.

Najbardziej niedoceniany piłkarz ekstraklasy?

Ostatnio się nad tym zastanawiałem. Może być Piotrek Celeban.

Reklama

Największy twardziel ligi?

Z tego, co wiem to wszyscy Arka Głowackiego wymieniają, ale ja podam Kung-Fu Pazdana. Zapracował na transfer do Legii.

Najbardziej przereklamowany piłkarz ekstraklasy?

Mam kilka typów, ale nie chcę na tę chwilę kogokolwiek wymieniać.

Ile punktów karnych masz na prawie jazdy?

Zero, bo jeździłem za granicą. Wcześniej jakieś incydenty przydarzyły się, ale nie było ich za dużo.

Ulubiony komentator piłkarski?

Marcin Rosłoń.

W samochodzie Eska, Tok FM, audiobook?

Wszystko po trochu.

Tatutaże – tak czy nie? 

Nie mam jeszcze żadnego, ale cały czas się zastanawiam nad tym. Coś długo zwlekam, ale jestem za.

Najgłupsze pytanie od dziennikarza?

Na pewno „co się stało?”.  Albo „dlaczego przegraliście?”.

Największy jajcarz w szatni Śląska?

Atmosfera jest dobra, ale obecnie ciężko mi wymienić jedno nazwisko, bo mogę się pomylić.

Z którym z kolegów ruszyłbyś na podryw?

Nie ruszyłbym, bo mam żonę.

Kolega, który zrobi największą karierę?

Dorin Rotariu z Dinama Bukareszt.

Polski idol z dzieciństwa?

Adam Małysz.

Który z kolegów napisałby najciekawszą książkę?

Myślę, że Sebek Mila.

Obrońca, który najbardziej dał ci się we znaki?

Fernando Varela ze Steauy Bukareszt. Dzik, po prostu dzik. Nie jestem chuchrem, ale ciężko było się z nim przepychać i walczyć o piłkę. Jeszcze z moich początków w ekstraklasie duże wrażenie zrobił na mnie Marcelo z Wisły.

Plan po karierze?

Pewnie otworzę jakiś biznes. Chociaż nie ukrywam, że chciałbym zobaczyć, czy poradziłbym sobie jako trener.

Trener ekstraklasy, z którym chciałbyś najbardziej pracować?

Bardzo dobre wrażenie robią na mnie Michał Probierz i Maciej Skorża. Wykonują fajną robotę.

Artykuł na twój temat, który zapadł ci najbardziej w pamięć?

Było kilka nieprawdziwych artykułów na mój temat. Z jednym dziennikarzem omal nie spotkałem się w sądzie.

Sposób na motywację przed meczem?

Włączam swoją ulubioną muzykę. W Rumunii wpadły mi w ucho bałkańskie rytmy.

Ulubione miejsce we Wrocławiu?

Miejscowy rynek.

Ostatnia książka jaką przeczytałeś?

Dwa tomy Masy.

Ostatni film?

Z żoną „50 twarzy Greya”.

Do you speak English?

Yes, of course.

Najważniejsza cecha do poprawy w grze?

Cały czas trzeba nad czymś pracować. Nie wymienię, bo po co pomagać przeciwnikowi?

Największy modniś w drużynie?

Powiem ci szczerze, że nie wiem. Jakoś nie zwracałem na to uwagi.

Klub, w którym byś nie zagrał?

Nie ma takiego.

Gej w szatni?

W grupie raczej nie byłby tolerowany.

Najładniejsza dziewczyna kolegi z drużyny?

Oczywiście, że moja żona.

Ilu dziennikarzy masz na czarnej liście?

Jednego na pewno. Może jeszcze z dwóch, trzech polskich by się znalazło.

Noty po meczu – sprawdzasz?

Za granicą nie sprawdzałem. Teraz będę miał większą dostępność do nich i pewnie z ciekawości będę sprawdzał.

Największy młody talent w Śląsku?

Wymienię Kamila Dankowskiego, Kubę Wrąbla i Michała Bartkowiaka.

Alkohol?

Za, ale w odpowiednim czasie. Tak jak mówię, tylko gdy będzie na to odpowiednia pora.

Inwestycje?

Na razie nie, ale po powrocie do Wrocławia planuję w coś zainwestować. Trochę odłożyłem i chciałbym te pieniądze mądrze wydać.

Twitter i Instagram?

Brak. Instagram na pewno nie, a pomysł z Twitterem chodzi mi po głowie. Nie mam jednak za dużo czasu na to. Mam żonę i synka, stąd wystarczy mi tylko Facebook.

Szkoła?

Mam wykształcenie średnie z maturą. Zaliczyłem półtora roku studiów, a później zaczęła się moja przejażdżka po świecie. Musiałem je zawiesić.

Od kogo najwięcej nauczyłeś się na boisku? 

Ciężko wymienić jedno nazwisko. Wiele osób mi pomogło, ale jeżeli muszę, to wymienię Sebka Milę. Gdy byłem młodym zawodnik, nakreślił mi pewną ścieżkę mojego rozwoju. Jednak jakiegoś mentora nie wymienię.

Kogo ze Śląska wysłałbyś do Turbokozaka?

Na tę chwilę Flavio.

… do MMA?

Piotrek Celeban albo Tomek Hołota. Dwóch takich dzików w naszym zespole.

… do Celebrity Splash?

Hmm, nie chcę strzelać. Ciężko mi kogoś obsadzić.

… do Jeden z Dziesięciu?

Mariusz Pawelec.

… do Trudnych Spraw?

Mateusz Abramowicz.

… do Masterchefa?

Jeszcze nie przekonałem się, kto dobrze gotuje.

… do Warsaw Shore?

Też Mateusz Abramowicz. Bardzo wesoły człowiek.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
10
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...