Reklama

Drągowski powstrzymał przed euro- i agrowpierdolem

redakcja

Autor:redakcja

02 lipca 2015, 18:11 • 1 min czytania 0 komentarzy

Początek lipca, nasi zabawni ligowcy ruszają na podbój Europy i aż strach szukać streamów. Kruoja Pakruojis. Nazwa do czerwca nie mówiła nic żadnemu Polakowi poza Markiem Zubem. Ot, zespół rolników, gdzie podczas meczów ludzie przechodzą przez boisko, żeby mieć szybciej na zakupy. Zgraja, która na zwycięstwo w śmiesznej lidze czeka od dwunastu meczów, pokazała dziś futbol konkretniejszy. Gdyby nie Drągowski zakończyłoby się eurowpierdolem i agrowpierdolem naraz. A to byłby już wyczyn historyczny.

Drągowski powstrzymał przed euro- i agrowpierdolem

O samym meczu żal pisać. Łukasz Sekulski, który wszedł na drugą połowę, pewnie powie, że różnica między II ligą a europejskimi pucharami wcale nie jest taka duża. Irtyszem śmierdziało raz za razem. Jagiellonia nieudolnie próbowała zagrażać ze stałych fragmentów, ale sensownej akcji nie zrobił ani Gajos, ani Tuszyński, ani Vassiljev, ani Dzalamidze. Kruoja natomiast postanowiła przetestować Drągowskiego – w końcu na Litwie takich bramkarzy nie produkują. I testowała. Do tego stopnia, że „Drążek” grając nawet na takim wypizdowie, jeszcze podkręcił swój słynny współczynnik „brilliant saves”. Poza nim wyłożyli się wszyscy. Wszyscy poza młodym Świderskim, który w doliczonym czasie dał skromniutkie zwycięstwo.

Po takim meczu można jednak tylko – cytując klasyka – raz jeszcze pierdolnąć whisky.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Polecane

Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Paweł Paczul
0
Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024
Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...