Reklama

Korona nad przepaścią, część czterdziesta siódma

redakcja

Autor:redakcja

16 czerwca 2015, 17:49 • 4 min czytania 0 komentarzy

Można się było tego spodziewać. Po ostatniej sesji Rady Miasta w Kielcach zarząd Korony zwołał pilną konferencję, na której prezes Marek Paprocki postanowił zreferować sytuację w klubie. Dowiedzieliśmy się – jak co pół roku – że Korona idzie w dobrym kierunku, wysoko opłacanych zawodników zastępują ludzie zdecydowanie tańsi, a straty, które przynosi spółka są coraz mniejsze. Jedyną nowością był atak Paprockiego na internetowych trolli, którzy atakują prezesa, prezydenta i klub, co – według prezesa – jest „zwyczajnym barbarzyństwem”.

Korona nad przepaścią, część czterdziesta siódma

Nie będziemy po raz kolejny rozważać, czy Korona zasługuje na kroplówkę od miasta, czy też nadszedł czas na jej odłączenie. Zamiast tego zastanówmy się, co czysto piłkarsko kielczanie mogą dać Ekstraklasie w przyszłym sezonie?

Na ten moment klub pozostaje bez trenera, a raczej bez sztabu szkoleniowego. Pierwszy trening, który miał się odbyć jutro, został przełożony na poniedziałek. Nie wiadomo, kto go poprowadzi, ani kto weźmie w nim udział. Na pewno zabraknie dwóch filarów Korony z ubiegłego sezonu – ani Paweł Golański, ani Jacek Kiełb nie zdecydowali się na grę za frytki (bez ketchupu). Wygląda to na ten moment tak:

Szczególnie rubryka „przychodzą” wygląda interesująco. Naszym zdaniem Korona poradziłaby sobie bez trenera Tarasiewicza, bez Cerniauskasa, bez Dejmka. Z pewnością nie odczuje braku Porcellisa czy Ouattary. Osłabieniem oczywiście będzie wypuszczenie Golańskiego, Kiełba czy Luisa Carlosa, ale bez każdego z nich da się budować skład na utrzymanie w Ekstraklasie. Tyle że zbijając to wszystko w całość – czyli analizując wypuszczenie 3/4 składu przy jednoczesnym zablokowaniu jakichkolwiek wzmocnień…

Cóż, w takim układzie Korona musiałaby grać ustawieniem bramkarz-5-2, i w przeciwieństwie do Cracovii nie wynikałoby to z braku ludzi, których dałoby się nazwać obrońcami, ale z faktu, że w klubie pozostało osiem osób, wliczając w to rzecznika prasowego.

Na czym polega problem? Prezes Paprocki, i za to go cenimy, jest niesłychanie przywiązany do litery prawa, w związku z czym trzyma się twardo zakazu zawierania umów, które wiązałyby się z powiększeniem kosztów. – Zarząd nie może podejmować żadnych decyzji skutkujących zobowiązaniami finansowymi. Mam na myśli kontrakty zawodników oraz trenera i sztabu szkoleniowego, a także umowę na obóz sportowy. Dotyczy to także sprzętu sportowego. Dostawca może nie zdążyć wywiązać się ze zobowiązań – cytuje dzisiaj Paprockiego portal cksport.pl. Najogólniej rzecz ujmując – prezes odmawia powiększania długów, co jest wyjątkowo chwalebne.

Istnieje jednak możliwość, że cięcia budżetowe będą tak głębokie, że w Koronie na ataku zagra sam prezes, w bramce stawiając operatora Korona TV. Co najgorsze – nie jest to wina ani Paprockiego, ani braku jałmużny z miasta, ani prezydenta. To wynik wieloletniego przepłacania. Na czwartek zaplanowano specjalne zebranie Rady Miasta, które ma przegłosować „tę jedną, jedyną, ostatnią” dotację dla Korony.

Szczerze? Widząc, jak bezlitośnie tnie koszty klub, dalibyśmy mu ostatnią szansę. A nuż uda się stworzyć pierwszy klub w Polsce prowadzony wyłącznie z pieniędzy z NC+? Jedno jest pewne. Kielecki prezes rzucił wyzwanie wszystkim, którzy twierdzą, że nie da się prowadzić klubu bez kontraktów z czterema zerami. To trochę gra va banque, ale jeśli Korona znów by się utrzymała, mimo tak drastycznej redukcji kontraktów… Cóż, to z miejsca stałby się jeden z najnormalniejszych klubów w Polsce!

Aha, ale przy pochwałach dla śmiałego oszczędzania prowadzonego przez Paprockiego nie zapominajmy, że gość też jest trochę oderwany od gruntu. Fragment jego dzisiejszej przemowy zanotowany przez cksport.pl:

Dlaczego młodzi ludzie opuszczają Kielce? Gdybym ja miał takiego sąsiada, jak pan Lewicki, też pewnie bym się zastanowił nad wyjazdem z Kielc.

(…)

Nie urodziłem się w Kielcach, ale mieszkam tu od wielu lat. Miasto przez ten czas bardzo się zmieniło, wypiękniało. Demokracja nie ma jednak nic wspólnego z bezkarnością. Zobaczmy, co my, rodzice, pokazujemy dzieciom. Spójrzmy, jak wyglądają komentarze czytane i pisane przez nasze dzieci. Inwektywy, obelgi – to nie jest normalne. To jest poza moją wyobraźnią. To patologia. Skąd w nas tyle nienawiści? To wszystko, co chciałem państwu powiedzieć.

Chyba woleliśmy, gdy mówił o ograniczaniu wydatków…

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Francja

Bajka z happy endem. Był pół centymetra od śmierci, za moment wróci do gry

Szymon Piórek
0
Bajka z happy endem. Był pół centymetra od śmierci, za moment wróci do gry
Anglia

Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Bartek Wylęgała
8
Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami
1 liga

Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Piotr Rzepecki
12
Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Komentarze

0 komentarzy

Loading...