Reklama

Zdarzyło się w Polsce: Szósty sezon pracy przed trenerem Mamrotem

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

29 maja 2015, 14:18 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dziś w katowickim „Sporcie” Franciszek Smuda wyraźnie nie może się pozbierać po zwolnieniu i mówi o wciąż odczuwalnym bólu. Żali się też na polskich działaczy: że u nas zwolniliby Kloppa, przez co nie dostaliby się do pucharów, no i nie daliby popracować Ancelottiemu do końca sezonu. No, wywiad jak wywiad, nic w nim nadzwyczajnego (choć nadzwyczajne jest to, że Franz nic głupiego nie palnął). Ale kilka stron dalej, już w dziale I ligi, czytamy o Ireneuszu Mamrocie.

Zdarzyło się w Polsce: Szósty sezon pracy przed trenerem Mamrotem

Otóż okazuje się, że trener Chrobrego Głogów ma zostać w klubie na kolejny rok. I wiecie, który to zaraz będzie dla niego sezon? Szósty!

Mamrot pracuje w Głogowie od grudnia 2010 roku, czyli bije na głowę wszystkich tych, którzy prowadzą drużyny w Ekstraklasie i pierwszej lidze. Nie chce nam się w tej chwili prowadzić dokładnych wyliczeń, ale te cztery i pół roku kierowania jednym ze społem to mniej więcej tyle, co łączny czas połowy szkoleniowców na najwyższym poziomie rozgrywek. I Mamrot ten wynik dalej będzie wykręcał…

Zima 2010 roku. Chrobry jest liderem grupy dolnośląsko-lubuskiej w trzeciej lidze. Na górze tabeli panuje spory ścisk i kilka zespołów chce grać o awans. Po przyjściu Mamrota, Głogów utrzymuje tę formę i awansuje do drugiej ligi. Trzy lata później jest już na zapleczu Ekstraklasy i teraz, jako beniaminek, utrzymuje się na tym poziomie. Osiąga lepszy wynik niż Widzew czy GKS Tychy, dwie kolejki przed końcem ma taki sam dorobek, co Bytovia. Nieznacznie lepiej wypadają takie drużyny, jak Miedź i Arka.

A przecież w tym sezonie nie brakowało problemów. Beniaminek na dzień dobry przyjął sześć goli od Termaliki i punktował naprawdę w kratkę. Przypominamy sobie, że w listopadzie do dziennikarzy sam z siebie wyszedł dyrektor klubu i zapowiedział nowy kontrakt dla trenerów. Mamrot, nie kryjąc zaskoczenia, odparł: – Nie wiem, czy była taka sytuacja w historii piłkarskich konferencji prasowych. Pewnie wielu trenerów mi zazdrości, ja też jestem dumny, że mogę tutaj pracować.

Reklama

Zazdroszczą na pewno tego kredytu zaufania i wsparcia. Jeśli spojrzycie w kadrę Chrobrego, skojarzycie – i to po roku gry w pierwszej lidzie – maksymalnie kilka pojedynczych nazwisk. Dwóch Ukraińców, jeden Bułgar i sami, przeważnie wciąż anonimowi, Polacy. A na ławce gość, który w klubie pracuje 4,5 roku i ma umowę ważną do końca przyszłego sezonu. Niespotykane.

Fot. chrobry-glogow.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Wiceprezes ŁKS zapowiada rewolucję kadrową: Będziemy musieli zastąpić 13 zawodników

Szymon Piórek
0
Wiceprezes ŁKS zapowiada rewolucję kadrową: Będziemy musieli zastąpić 13 zawodników
1 liga

Misiura: Na Ekstraklasę byłem gotowy już w 2020 roku

Szymon Piórek
0
Misiura: Na Ekstraklasę byłem gotowy już w 2020 roku

Komentarze

0 komentarzy

Loading...