Reklama

Czas Skorupskiego dobiega końca? Roma poluje na bramkarza z topu

redakcja

Autor:redakcja

18 maja 2015, 21:30 • 2 min czytania 0 komentarzy

Wiele wskazuje na to, że przygoda Łukasza Skorupskiego z Romą albo zostanie na jakiś czas wstrzymana, albo dobiega końca. Włoskie media są właściwie stuprocentowo przekonane, że były bramkarz Górnika w przyszłym sezonie trafi do innego klubu. Pozostaje pytanie, czy na zasadzie wypożyczenia, czy transferu definitywnego.

Czas Skorupskiego dobiega końca? Roma poluje na bramkarza z topu

Czy klub z włoskiego topu okazał się dla Skorupskiego zbyt wysokim poziomem? Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę występów w tym sezonie i fakt, że przegrywał rywalizację z broniącym nierówno Morganem De Sanctisem, to pozostają niewielkie wątpliwości. Fakty są faktami. Dziesięć meczów w ciągu całego sezonu, z czego tylko dwa w Serie A, to nie jest spełnienie marzeń dla stosunkowo młodego piłkarza. Stąd rzekoma interwencja agenta, czyli apel o częstsze wstawianie go do wyjściowe jedenastki.

Roma ma jednak zupełnie inne plany. Do De Sanctisa ma dołączyć nowy bramkarz, być może nawet z tej najwyższej półki. W orbicie zainteresowań latają David Ospina, włoski talent Marco Sportiello, a nawet Samir Handanović. O ile z blisko 40-latkiem Skorupski miałby jeszcze szanse, o tyle jeśli dorzucą któregoś z wyżej wymienionych, Polak może na dobre przykleić się do ławki. Gdyby został, na początku byłby zaledwie numerem trzy.

O Skorupskim pochlebnie wyrażał się trener Rudi Garcia i, co chyba ważniejsze, nawet De Sanctis powiedział, że Roma wcale nie musi szukać mu następcy, bo takowy jest na stanie. Władze są najwyraźniej odmiennego zdania. Brakuje zaufania. Skorupski nie ma ogrania i doświadczenia na wysokim poziomie. I chociaż w środowisku mówi się, że jest to piłkarz dla którego presja gry na Camp Nou jest dokładnie taka sama jak na osiedlowym trzepaku, to zdarzały mu się brutalne babole. We Włoszech ewidentnie utarło się, że jest utalentowany, ale elektryczny. Ta druga łatka może mu przeszkadzać.

Perspektywy są niejasne. Włosi piszą, że wszystko zależy od ofert. Jeśli ktoś sypnie grubszym groszem, to zostanie sprzedany. Jeśli nie – w grę wchodzi wypożyczenie. Na przykład do Empoli, Cagliari czy Palermo, które ponoć go obserwują. Nie można jednak wykluczyć, że to ostatnie tygodnie Skorupskiego w Wiecznym Mieście.

Reklama

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...