Reklama

W Siedlcach hiszpański niewypał, w Głogowie kibic… ucisza Proksę

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

03 maja 2015, 20:44 • 3 min czytania 0 komentarzy

Na górze pierwszoligowej tabeli większość rzeczy jest już jasna (z gry odpadnie tylko jeden zespół), na dole – właściwie też. Wcale nie oznacza to jednak, że na zapleczu Ekstraklasy dzieje się niewiele. W takim Głogowie znalazł się śmiałek, który uciszał Grzegorza Proksę, dyrektora sportowego GKS-u Katowice, byłego pięściarza. Oto, co wydarzyło się w weekend…

W Siedlcach hiszpański niewypał, w Głogowie kibic… ucisza Proksę

1. W rywalizacji o awans niewiele nowego. Zagłębie znów nie traci gola, mając zabójczy bilans bramkowy 18:1. Wisła znów wygrywa skromnie, bez większej przewagi nad rywalem (mimo, że był nim Widzew). Z kolei Termalica znów wytrzymuje ciśnienie: trzecią kolejkę z rzędu rozgrywa, znając już wyniki konkurentów i spełnia oczekiwania. O kandydatach do Ekstraklasy więcej pisaliśmy dzisiaj w tym miejscu.

2. GKS Katowice dobrze reaguje na zwolnienie Artura Skowronka. Piotr Piekarczyk, czwarty już w tym sezonie trener (ostatni, bo zostaje do końca rozgrywek), zalicza udany debiut, zaczyna od wygranej w Głogowie. Wygrana ta miała o tyle dobry smak, że o ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydowała dopiero zwycięska końcówka. Ciekawie było jednak nie tylko na boisku.

Reklama

Na wszelki wypadek: owego kibica prosimy o znak życia.

3. Nie sprawdza się w Pogoni Siedlce eksperyment z hiszpańskim trenerem. Carlos Alos Ferrer, dość nieznany nam gość, przegrał właśnie w Polsce szósty z dziewięciu meczów (a wygrał jeden). Ta szósta porażka beniaminka jest o tyle istotna, że miała miejsce u siebie z Sandecją Nowy Sącz. Jeśli ktoś więc chciał w Siedlcach wierzyć w utrzymanie, niezbędne było tutaj zwycięstwo. A tak – mając na uwadze, jak Pogoni idzie w tym roku – ciężko wyobrazić sobie pozytywny scenariusz.

4. W walce o utrzymanie coraz więcej jest jasne. Sześć kolejek przed końcem sezonu Widzew do miejsca barażowego traci aż dziesięć punktów, Pogoń – dziewięć, GKS Tychy – pięć. Łodzianie w tym roku zanotowali kilka niezłych wyników, przez 45 minut bardzo dobrze wyglądali w Płocku, ale wciąż punktują zbyt słabo. I choć mają przed sobą kilku słabszych rywali, to czekają ich jeszcze wyjazdy do Lubina i Grudziądza. Natomiast w Tychach ciągły marazm: Hajto wciąż ma skromne dwa zwycięstwa i średnią 1 pkt. na mecz. Teraz GKS nie wykorzystał szansy, by zbliżyć się do Bytovii, zebrał jedynie kolejny remis. – Wiatr mocno wieje nam w oczy – mówi Hajto, który wciąż pozostaje optymistą. To już chyba tylko doba mina do złej gry…

5. Po raz pierwszy w tym roku przegrywa Arka – w Suwałkach. Dziś przegrywa też Miedź, i to różnicą aż trzech goli, w Chojnicach. Wiecie, która w tej chwili jest Chojniczanka? Szósta, z takim samym dorobkiem punktowym, co ekipa z Gdyni. Najbardziej znani tam goście to Grzelak, Mikołajczak i Marek Gancarczyk, czyli – ujmijmy to delikatnie – mocna średniawka. Widać jednak, że świetną robotę w klubie wykonuje trener Mariusz Pawlak, któremu za moment stukną trzy lata pracy w Chojnicach. Mogliby w Katowicach o tym pomyśleć.

Fot.: gkskatowice.eu

Najnowsze

Anglia

Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Bartek Wylęgała
2
Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami
1 liga

Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Piotr Rzepecki
5
Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Komentarze

0 komentarzy

Loading...