Reklama

W oczekiwaniu na fajerwerki. Dziś od Podolińskiego, Sadajewa i Lechii

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

27 lutego 2015, 12:54 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nie będziemy owijali w bawełnę: przed startem trzeciej wiosennej kolejki nie jesteśmy optymistami. Po pierwsze, zjechało z nas trochę powietrze po czwartkowych popisach polskiego klubu w europejskich pucharach. Po drugie, jakoś ta wiosna w Ekstraklasie nas nie rozpieszcza. Nie chcemy pisać, że czujemy zmęczenie materiału, ale tylko dwa mecze z czterema golami, dwa z trzema golami i… kolejne czternaście UNDER 2,5? Emocje jak na grzybach.

W oczekiwaniu na fajerwerki. Dziś od Podolińskiego, Sadajewa i Lechii

Jaką strategię ma Podoliński?

Zaczynamy od spojrzenia na Cracovię, która inauguracyjnym meczem ze Śląskiem emocji akurat dostarczyła furę. Strzelec gola w tamtym spotkaniu? Marcin Budziński, czyli dzisiejszy człowiek-orkiestra. A raczej: konduktor.

Można żartować, że jest to jakiś pomysł na pokonanie Lecha, bo swoimi wypowiedziami trener Robert Podoliński co najwyżej zwiększa dezorientację. Pytany, jaką ma strategię na dzisiejszy mecz, odpowiedział: To proste – chcemy wygrać. Gramy na własnym stadionie i musimy pokazać się z twardej, agresywnej strony. (…) Przede wszystkim trzeba zagrać skutecznie, bo tego zabrakło w ostatnim meczu z Podbeskidziem.

Reklama

Chodzi więc o to – tłumacząc już najprościej jak się da – aby strzelić jednego gola więcej niż przeciwnik. A tak poważnie, wierzymy, że Podoliński strategię tak naprawdę opracował trochę bardziej zaawansowaną. Poza tym, nauczyliśmy już się, żeby jego słowa dzielić przez dwa.

Lech przestanie cierpieć na brak napastnika?

Sport.pl pisze, że Kasper Hamalainen idzie na rekord strzelecki. Na razie tylko swój własny, prywatny, ale skoro w Poznaniu brak napastnika z prawdziwego zdarzenia, dobre i to. No właśnie, czy tego napastnika faktycznie brak?

Nadzieje po poprzedniej kolejce zostały rozbudzone. Powód? Zaur Sadajew. Już bez bolącego zęba, w pełni skoncentrowany na piłce dał prawdziwy show. Gol, wywalczony rzut karny i naprawdę bardzo dobra gra. Miejsce w jedenastce kolejki miał zagwarantowane chyba wszędzie, a notę „8” dostał od Weszło po raz drugi w tym sezonie (jeszcze w 9. kolejce z Zawiszą, 6:2 dla Lecha).

O Czeczenie wciąż słyszymy jednak, że nie jest jeszcze w pełni formy fizycznej, że zbyt wiele stracił z okresu przygotowawczego. No, to czekamy, aż pełnie formy złapie. Maciej Skorża już może zacierać ręce.

mp2Jvow

Reklama

Gdzie ten show Lechii?

Po takiej drużynie, jak Lechia, spodziewamy się fajerwerków. Tym bardziej, że ona sama do miara takiej, która taką gwarancję wypełni, aspiruje. Na razie tylko aspiruje.

Dobra wiadomość – dla Jerzego Brzęczka, nie dla bezstronnych widzów – jest taka, że w Gdańsku porządnie zabezpieczyli tyły. Warto było sprowadzić Wojtkowiaka z Wawrzyniakiem i zgrać na środku duet Janicki-Bougaidis. Wszystko dlatego, że Lechia w dwóch meczach rundy wiosennej nie straciła ani jednego gola, pozwalając rywalom… na jeden celny strzał. Wiele wskazuje więc na to, że Brzęczek uporał się z problemem w tyłach.

Zła wiadomość jest taka, że w Gdańsku zabezpieczyli też przody. To znaczy, zatkali je. 180 minut i tylko jedna bramka. Skuteczności ze sparingów nie zachował ani Colak, ani Friesenbichler. Mila też na razie nie zachwyca.

Z kim porozmawia Grzegorz Kuświk?

Pewnie z kimś na trybunach, choć jeszcze nie wiemy, z kim konkretnie. Przed tygodniem porozmawiał natomiast z sędzią, już po końcowym gwizdku. Rozmowa ułożyła się jednak tak, że arbiter dodatkowo ukarał Kuświka, co oznaczało czwartą żółtą kartkę. Stąd napastnik Ruchu dziś na trybunach.

W klubie zawrzało: jak piłkarz może pozwolić sobie na taką głupotę? Dobre pytanie. Podczas gdy zastanawialiśmy się, jak w Chorzowie mogą ukarać Kuświka, Władysław Żmuda ogłosił w Sporcie, że on piłkarza by nie karał, bo nie wiadomo, jak zareaguje. – Może się przecież obrazić – dodał całkowicie poważnie były trener Niebieskich.

Ta wypowiedź sprawia, że dochodzimy do wniosku, że trochę za tą ligą jednak zatęskniliśmy. A przy okazji liczymy, że siadamy głęboko w fotelu i zapinamy pasy nie po to, żeby w tym fotelu wygodnie zasnąć…

Najnowsze

Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
2
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup
Ekstraklasa

Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Bartosz Lodko
2
Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...