Reklama

Weszło z butami: Uryga słucha Bisza i nie chce się sztucznie pompować

redakcja

Autor:redakcja

30 października 2014, 11:58 • 6 min czytania 0 komentarzy

Ostatni przepytany w naszej tradycyjnej ankiecie to Alan Uryga. Reprezentant Polski U-20 i 20-letni defensywny pomocnik Wisły, który w marcu wywalczył sobie miejsce w jedenastce i od tamtej pory go nie oddał. 

Weszło z butami: Uryga słucha Bisza i nie chce się sztucznie pompować

Ile masz punktów na prawie jazdy?

Szesnaście. Wszystkie za szybką jazdę. Muszę już dość mocno uważać, bo codziennie pokonujemy trasę z Myślenic do Krakowa i trzeba mieć oczy dookoła głowy.

W samochodzie Eska, Tok FM czy audiobook?

Spośród tych trzech wybrałbym Eskę, ale zwykle słucham swoich płyt z polskim rapem. Nie mam natomiast ulubionych wykonawców. Jeśli miałbym wskazać najlepszych, to byliby to Bisz, ewentualnie Bonson. Niekoniecznie znani szerszej publiczności.

Reklama

Trener, z którym chciałbyś pracować?

Z polskich trenerów – Maciek Skorża. Gdy pracował w Wiśle, sam byłem w grupach młodzieżowych, więc nie miałem okazji go poznać, ale teraz, kiedy przejął Lecha, wszyscy koledzy, którzy mieli z nim styczność, opowiadali, że to trener z dużym pojęciem. Moim pierwszym szkoleniowcem w dorosłej drużynie Wisły był Maaskant.

Zdrowy tryb życia czy bez przesady?

Na pewno zdrowy tryb życia, ale bez popadania w skrajności.

Tatuaże – tak czy nie?

Jak najbardziej. Myślę, że w przyszłości jakieś będę miał.

Reklama

Najgłupsze pytanie od dziennikarza?

Najgłupsze są te, w których dziennikarze nakazują ocenić własną grę w danym spotkaniu.

Najlepszy piłkarz Ekstraklasy?

Semir Stilić.

Najbardziej niedoceniany piłkarz Ekstraklasy?

Łukasz Burliga.

Największy twardziel w lidze?

„Głowa” i „Sobol”.

Borek czy Szpakowski?

Zdecydowanie Borek.

Największy jajcarz w szatni?

Zdecydowanie Darek Dudka.

Największy pantoflarz?

Oj, aż takich obserwacji nie prowadzę, ale może Rafał Boguski?

Idol z dzieciństwa?

Z Polski Radosław Sobolewski, a z zagranicy Beckham.

Który z kolegów napisałby najciekawszą książkę?

Jestem pewny, że Łukasz Burliga.

Największa impreza po zwycięstwie?

Jeszcze takiej nie było. Nie świętowałem specjalnie po pojedynczych wygranych. Na jakieś większe zwycięstwa i sukcesy czas dopiero przyjdzie i wtedy na pewno dojdzie do takiej imprezy.

Ulubione miejsce w Krakowie?

Rynek. Nie mam jednego ulubionego lokalu, po prostu lubię tam spacerować.

Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?

Pierwszy, jaki mi przychodzi do głowy, to mecz z Lechem na Bułgarskiej w rundzie mistrzowskiej. Przegraliśmy 0:3,  miałem okazję strzelić samobója i mocno to przeżyłem. Generalnie jestem osobą, która przeżywa takie niepowodzenia i słabsze występy. Potrzebuję chwili, by oswoić się z tymi myślami.

Kariera czy przygoda z piłką?

Do tej pory przygoda, ale mam nadzieję, że tak się rozwinie, że ludzie będą mogli mówić o karierze.

Napastnik, który najbardziej dał ci się we znaki?

Najcięższe przeprawy miałem z Teodorczykiem.

Plan po karierze?

Zależy, jak ta kariera się potoczy, ale chciałbym zostać przy sporcie.

Przejażdżka Panamerą z Koseckim czy autobusem z Natalią Siwiec?

Jednak z Koseckim.

Ładna i głupia czy inteligentna i średnia?

Inteligentna i średnia.

Porady od Burligi czy od Siejewicza?

„Bury” ma zawsze trafne pewniaki (śmiech).

Ulubiony ekspert piłkarski?

Andrzej Twarowski.

Szydera w piłce – potrzebna czy drażniąca?

Jak najbardziej potrzebna, ale z umiarem.

Artykuł o tobie, który najbardziej zapadł ci w pamięć?

Nie było tych artykułów tak wiele, żeby jakiś specjalnie mi utkwił. Może to zależy od mojej roli albo stylu gry, ale raczej nie rzucam się w oczy osobom, które tylko oglądają mecz, a nie analizują go głębiej pod względem taktycznym.

Sposób na motywację przed meczem?

Na krótko przed meczem muzyka, a wcześniej przypominam sobie swoje dobre występy.

Duszący Kuciak czy niepewny Pawełek?

Mimo wszystko niepewny Pawełek, bo – choć uważam Kuciaka za bardzo dobrego bramkarza – jego przesadne zachowanie często mnie denerwuje.

Bramkarz grający w stylu Neuera czy trzymający się własnego pola karnego?

Zdecydowanie w stylu Neuera.

Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?

„Open”. Autobiografia Agassiego.

Ostatni film?

„Zaginiona dziewczyna”.

Kobieta w szatni – do zaakceptowania?

Lepiej nie.

Do you speak English?

Yes, I do.

Inne języki?

Na razie skupiam się na tym, żeby opanować angielski w bardzo dobrym stopniu.

Główne elementy do poprawy w grze?

Z elementów czysto technicznych – gra lewa nogą i jakość podań.

Gej w szatni?

Osobiście nie miałbym z tym większego problemu, ale może lepiej nie.

Najładniejsza dziewczyna kolegi z drużyny?

Wolałbym nie oceniać partnerek kolegów. Najładniejsza jest moja.

Kolega, z którym ruszyłbyś na podryw?

Gdybym już znalazł się w takiej sytuacji, to niech będzie Michał Czekaj.

Najlepszy kumpel z szatni?

Michał Czekaj i Łukasz Burliga.

Ilu masz dziennikarzy na czarnej liście?

Nie ma takiego, który szczególnie zaszedłby mi za skórę.

Noty po meczach – sprawdzasz czy olewasz?

Staram się unikać artykułów na temat swoich występów. Nie ukrywam, że było kilka momentów, kiedy kilka opinii wziąłem do siebie za mocno i niepotrzebnie traciłem energię na jakieś rozpamiętywanie zamiast robić swoje. Postanowiłem, że nawet jeśli zagram dobry mecz, to nie będę się sztucznie pompował. Chcę analizować swoje występy sam, ze sztabem lub z najbliższymi.

Zdjęcie Guerriera – śmiech czy współczucie?

Śmiech, wielki śmiech. Nie pamiętam, jak on sam to znosił, ale w drużynie była – że tak powiem – wielka beka.

Największy młody talent w klubie?

Na ten moment Przemysław Lech.

Ulubiona przyśpiewka kibicowska?

„Tylko ty” w wykonaniu naszych kibiców.

Alkohol i hazard?

Alkohol – jeśli ktoś wie, kiedy i w jakich ilościach, to nie można nikomu odmawiać. Hazard? W cięższym i radykalnym znaczeniu na pewno nie, bo do niczego dobrego nie prowadzi, ale poker z kolegami jak najbardziej.

Piłkarz o najszerszych horyzontach, jakiego poznałeś?

Arek Głowacki.

Inwestycje – tak czy nie?

Jeszcze nie, ale w przyszłości jak najbardziej. Planuję zainwestować w nieruchomości, jednak jeśli pojawią się możliwości, to też pomyślałbym o własnym biznesie. Na razie jednak nie potrafię wskazać konkretów.

Twitter – tak czy nie?

Nie.

Studia?

Skończyłem szkołę średnią, zdałem maturę z bardzo dobrymi wynikami, rozpocząłem pierwszy rok studiów na AWF-ie, ale po „przeprowadzce” klubu do Myślenic i codziennych wycieczkach nie udało mi się tego wszystkiego pogodzić. Kiedyś jednak na pewno wrócę na uczelnię.

Transfer do Cracovii – nigdy czy nigdy nie mów nigdy?

Nigdy.

Porachunki kibicowskie – dotyczyły cię czy miałeś spokój?

Wiadomo, jak jest w Krakowie. Jeśli mieszkasz tu od małego, to ciężko, żeby takie sytuacje cię ominęły. Sam  mieszkam na osiedlu kibiców Cracovii, wszyscy wiedzą, że gram w Wiśle, ale nie mają do mnie pretensji, bo jestem piłkarzem, a nie jakimś udzielającym się kibicem. Z większością zresztą znam się od dzieciństwa.

Rzyganie podczas okresu przygotowawczego – było czy nie?

Mnie przy tym nie było, bo po nieszczęsnym sparingu w Wągrowcu leżałem na stole operacyjnym, ale podobno takie sytuacje miały miejsce.

Kogo z kolegów wysłałbyś… do Turbokozaka?

Łukasz Garguła.

… do MMA?

Arek Głowacki.

… do Jeden z dziesięciu?

Rafał Boguski.

… do Trudnych spraw?

Łukasz Burliga.

… do Warsaw Shore?

Darek Dudka.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...