Reklama

Rozmawiamy z Lachem o Bundeslidze. Bayern zabije emocje po raz trzeci?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

22 sierpnia 2014, 14:18 • 11 min czytania 0 komentarzy

– Jakby oni mieli tę ligę roznieść, to byłby nie drugi, a trzeci taki sezon. Ciężko jest coś takiego zrobić… Wiem, że to były inne lata, inne sytuacje, ale po dwóch poprzednich mundialach Bayern nie został mistrzem kraju – w 2007 był Stuttgart, w 2011 Dortmund. Oddali wtedy kadrze siedmiu, ośmiu piłkarzy i dziś się to przypomina – mówi przed inauguracją nowego sezonu Bundesligi Tomasz Lach, komentator Eurosport, jeden z największych ekspertów od piłki niemieckiej w tym kraju.

Rozmawiamy z Lachem o Bundeslidze. Bayern zabije emocje po raz trzeci?

Ice Bucket Challenge coraz popularniejszy staje się też wśród piłkarzy i tak oto Manuel Neuer nominował do zabawy Felixa Magatha. Nie wiem, jak ty, ale ja chciałbym to zobaczyć.
No, wyglądałoby to śmiesznie. Ale Magatha spośród trenerów – chociaż i tak popularne głównie u piłkarzy – wyobrażam sobie jako ostatniego. To autorytarny trener, taki „sztywny”, którego Bundesliga odesłała na oślą łączkę.

Zacząłem w ten sposób, bo chwilę później zobaczyłem podobną nominację Mateusza Klicha. I tak pomyślałem: fajnie, że coś robi, bo za wiele to się raczej nie nagra. Magatha w Wolfsburgu już nie ma, ale Klicha raczej też nie.
Ja bym jeszcze poczekał. Było siedem-osiem sparingów, w których grał, i to nie po pięć minut. Nie zaczął żadnego w pierwszym składzie, ale grał albo połowę, albo jedną trzecią. Chociaż jak przyszło do tych poważniejszych meczów, jak Puchar Niemiec czy sparing z Atletico, to Mateusza na boisku nie było, mimo nieobecności Gustavo. Mateusz to nie jest piłkarz, który mocno haruje, a jakością – przy tej szerokiej kadrze – nie przewyższy Arnolda, De Bruyne’a, Gustavo. Nadzieję wiążę więc z tym, że Wolfsburg do grudnia rozegra 25 meczów: sześć w Lidze Europy, do tego liga i Puchar Niemiec. Jakaś rotacja, ktoś wypadnie i tutaj widzę szansę. Ale w Bundeslidze, ona jest najważniejsza, za wiele go nie zobaczymy. I to jest słabe. Klich narzekał wtedy na trenera, dziś jest mocnym piłkarzem niż te trzy lata temu, kiedy Magath katował Wolfsburg, a i tak… Szkoda. Nie ma tajemnicy, jeśli chodzi o jego jakość, umiejętności.

Wierzysz, że ten Wolfsburg zaskoczy?
Po części już zaskoczył, tym piątym miejscem. Nie liczę, że to będzie mistrz Niemiec, ani wicemistrz. Trzeci, czwarci – czemu nie? Nie osłabili się, mają Aarona Hunta, który szukał nowych wyzwań.

Reklama

Mają też Nicklasa Bendtnera.
Tego, co przez długi czas nic dobrego nie zagrał? No tak…

Mam wrażenie, że przy takiej drugiej linii potrzebny jest tam ktoś, kto umie kończyć akcje. No bo Bendtner? 34-letni Olić?
Olić w zeszłym sezonie strzelił czternaście goli. Jest niby Bas Dost, miał sporo problemów zdrowotnych, dopiero od maja porządnie trenuje. Może masz rację i przydałby się ktoś lepszy z przodu? Ale przecież jak De Bruyne i Hunt zrobią swoje, dadzą po dziesięć goli, to wyjdzie dobrze. Myślę, że gorzej z Wolfsburgiem już nie będzie. Przeżyli słabsze lata, tę erę Magatha, ciągłe wymiany piłkarzy, działania klubu bez większego sensu. A teraz ja ten sens widzę.

Nie obawiasz się kolejnego nudnego sezonu? Że to znów będzie Bayern, 20 punktów różnicy i Borussia? Że zabiją emocje po raz trzeci?
Nie powiem ci, że Bayern nie będzie mistrzem, ale jestem przekonany, że nie zdobędzie takiej przewagi. Na początku sezonu może stracić wiele punktów. Niektórzy piłkarze trenują od niedawna, dla wielu z nichmoże być problem z motywacją. Dopiero co zostali mistrzem kraju z taką przewagą, dopiero co sięgnęli po mistrzostwo świata…

Mentalnie druga Hiszpania z mundialu?
Tak może być. Myślę, że te straty punktów są możliwe – szczególnie na początku sezonu, przy paru kontuzjach. Jakby oni mieli tę ligę roznieść, to byłby nie drugi, a trzeci taki sezon. Ciężko jest coś takiego zrobić… Wiem, że to były inne lata, inne sytuacje, ale po dwóch poprzednich mundialach Bayern nie został mistrzem kraju – w 2007 był Stuttgart, w 2011 Dortmund. Oddali wtedy kadrze siedmiu, ośmiu piłkarzy i dziś się to przypomina. Nie zapominaj też, że w poprzednim sezonie Bayern odjechał dopiero w drugiej części, jeszcze w grudniu Leverkusen było cztery punkty za nimi. Zresztą, Hitzfeld dobrze powiedział – że w Monachium będą mieli problemy, żeby wygrać teraz Bundesligę.

Powiedział też, że problemy będą, jeśli zaczną piłkarze Bayernu kłócić się między sobą.
Jakby mieli się kłócić, w ten sposób destrukcyjny, to zaczęliby się kłócić już wcześniej. Dziś w to nie wierzę.

Bez Kroosa, który jest w Realu, bez Alcantary, który tradycyjnie umiera, bez Schweinsteigera, no i nawet Martineza, który jednak widziany jest jako obrońca.
Dla mnie dziwne jest to, na jakich zasadach ten Kroos został oddany. Nie dogadywał się już tutaj? Co, pieniądze? A Guardiola nie ma takiego drugiego zawodnika. Thiago jest super piłkarzem, podobnym do Kroosa, ale teraz go nie ma. Martinez to natomiast problem taki, że Bayern potrzebuje kogoś na prawą stronę trójki obrońców. I te kłopoty to małe potwierdzenie, że kolejnej dominacji nie doczekamy. Plus czynnik obniżenia formy sześciu mistrzów świata, piłkarzy pierwszego składu, no i problem motywacji. Cały miesiąc w Brazylii rozegrali też Robben i Dante, który jak wszedł w Superpucharze, to wyglądał jakby do tego wejścia nie był przygotowany. Bardzo słabo wypadł. Zresztą, na Dortmund wyszedł przecież i Hojbjerg, i Gaudino – ten to w ogóle nie jest ten poziom – a drużyna nie miała żadnego pomysłu na grę. Na dziś Borussia wygląda o wiele lepiej, ale to sam początek. Liga skończy się pod koniec maja.

Reklama

Powiedziałeś o trójce obrońców, bo mamy 3-4-2-1 w Monachium. No i coś nowego konstruuje też Klopp, chyba zagra 4-4-2.
Klopp powiedział, że sześć lat temu, ja tego jeszcze wtedy tak tego nie śledziłem, on grał 4-4-2. To był jego pierwszy sezon w Dortmundzie… Ale patrzyłem na nich teraz i oni raz grali dwójką z przodu, raz tym dotychczasowym systemem. Fajnie, bo tam jest wielu ciekawych piłkarzy. Zastanawiam się, czy Immobile to będzie wypał czy niewypał – dziś trudno przewidzieć. On się mocno stara, chce być wszędzie, trochę gra pod siebie, ale za wiele z tego nie wynika. Widać, że w bardzo dużej formie jest Aubameyang, który może zrobić więcej niż w poprzednim sezonie. To samo Mchitarjan, bardzo ważny człowiek w tej układance. Ciekawe, co będzie z Reusem, który zaczął już grać. Wypalić może też Ji. Albo Jojić, który dostanie więcej szans. Jest duża grupa interesujących piłkarzy, no i mocne zabezpieczenie z tyłu.

Jak dla mnie, to najsilniejsza obrona w Niemczech.
Dokładnie. Tak sobie pomyślałem, że najsłabiej – w sensie pokrycia, jakichś rezerw – obsadzona jest prawa obrona. Dla nas dobrze, bo jest Łukasz Piszczek, ale jakby coś tam się stało? Wcześniej nie mieli ludzi i ściągany był jakiś Manuel Friedrich, a w Lidze Mistrzów grał 18-letni Marian Sarr. Jak to w ogóle wyglądało? Widać, że wyciągnęli wnioski: mają czterech naprawdę dobrych stoperów i może stracili Lewandowskiego, ale Dortmund bardzo mi się podoba. Wiem, że Bayern był teraz słaby, ale Borussia podyktowała w Superpucharze imponujące warunki. A jutro starcie z Leverkusen i to będzie kapitalny mecz, bo Bayer gra ofensywną piłkę z pressingiem. Trochę właśnie taki Dortmund… No, ale może ten Bayer właśnie? Chociaż o nich to mówi się zawsze i zawsze kończy się tak samo.

Bayer musi odpalić. Widziałem teraz z Kopenhagą tę trójkę za plecami Kiesslinga, czyli Son-Calhanoglu-Bellarabi ze średnią wieku 22 lata. Do tego z ławki 22-letni Drmić, fajny zawodnik, i dwaj 18-latkowie, czyli Jedvaj i Brandt.
A jeszcze jest Oztunali, 18-letni środkowy pomocnik, też trochę gra. Ale spójrz na obronę, bo tam jest problem. Niech będzie Jedvaj albo Donati z prawej, Toprak miał dobry poprzedni sezon, Spahić i albo Boenisch, albo Wendell. Tego Wendella właśnie nie znam – wiem, że teraz on zagrał w Pucharze Niemiec, a Sebastian w Kopenhadze. Boenisch w poprzednim sezonie grał słabo, ale grał cały czas, bo nie było innej opcji. Zresztą, Leverkusen co chwila ma taki sezon, że odpala, odpala, a potem gaśnie. I tak było wiele razy. W zeszłym roku byli za Bayernem o cztery punkty, a zaczęli wszystko przegrywać, zwolnili Hyypię i skończyli poza podium. Za Heynckesa, to chyba z pięć lat temu, do marca byli liderem, a skończyli siedem „oczek” za Monachium. Fajne jest to, co mówisz, że z przodu wygląda to właściwie, ale ja przez jakość obrony się wstrzymuję. Nie wierzę, żeby wyprzedzili Bayern czy Borussię.

Skoro się pojawił Boenisch, to chyba nie wypada nie zapytać o innego Polaka – o Lewandowskiego. Borussia odżyje bez niego? No i jak ty widzisz Kubę Błaszczykowskiego, który ma problemy ze zdrowiem, a Aubameyang jedzie na najwyższym biegu?
Podzielam obawy o Kubę. Dorzuć Hofmanna, Jojicia, może Ji – przy grze trójką za plecami napastnika – to jest trzech, nawet czterech konkurentów. Hofmann nie gra tak, jak Aubameyang, ale wiele potrafi. Żeby wskoczyć tutaj do składu, potrzeba będzie bardzo wysokiej formie. A w Borussii jest taki ruch, że się nie martwię. Nie będą mieli gościa, który strzeli 25 bramek i da tyle, co Robert, ale cały ten ciężar rozłoży się na innych zawodników. Sam Klopp mówił, że długo nie znajdzie takiego piłkarza. Najlepszy strzelec Dortmundu w Lidze Mistrzów, jeden z najlepszych w ogóle, ponad sto bramek w cztery lata. Proszę cię…

A co z Schalke? Zaczęli naprawdę imponująco, bo odpadli w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec.
Duży, bardzo duży znak zapytania. Zresztą, ja w ogóle nie jestem entuzjastą ani tej drużyny, ani obecnego trenera. Nie leży mi to… Chciałbym zobaczyć czarnego konia, żeby ktoś nieźle namieszał, ale nie widzę w tej roli Schalke, a to i tak jedni z najsilniejszych. Dobrze by było, żeby ktoś do tej czołowej piątki doskoczył – do Bayernu, Borussii, Leverkusen, Schalke i Wolfsburga.

No, i może do Gladbach.
Może. Ale nie chcę takiego przewidywalnego sezonu. Znowu Bayern mistrzem i dalej ta czwórka, piątka w różnej konfiguracji? Źle będzie dla tej ligi, jeśli tak się stanie. Dlatego liczę, że ktoś tam wtargnie. Zobacz, że niedawno piąty był Freiburg, że Mainz było piąte. I ja w to wierzę – że ktoś się wpierdoli i nieco namiesza. Nie trzeba od razu zostawać mistrzem czy robić sensację, jak kiedyś Wolfsburg.

Ale kto? Mainz już poza Ligą Europy i Hjulmand mierzy się z legendą Tuchela, co może skończyć się tragedią. Augusburg to chyba nie ten poziom. Sam się nad tym zastanawiałem… i luka w głowie.
Na rozum, Piotrek, to za wiele tu nie wymyślisz. Ale ja też o tym myślałem i wymyśliłem Eintracht Frankfurt, choć wszystko to opiera się na chwiejnych nogach. Bardzo dawno nie mieli dobrego sezonu, a kiedyś mieli. Kupili fajnych piłkarzy – Chandlera na prawą obronę, Hasebe do pomocy, ciekawego Seferovicia, do tego Lucasa Piazona i Valdeza, który wraca do Niemiec – a nie stracili najważniejszych. No i jest Thomas Schaaf, który potrafi coś zbudować, nie mając wymarzonego składu. A on przecież w Werderze zrobił w jednym sezonie mistrzostwo i Puchar Niemiec, potem finał Pucharu UEFA, a to nie był zespół jakichś, kurwa, orłów i gwiazdorów. No i teraz spróbuj sobie wyobrazić ten Eintracht na piątym, czwartym miejscu!

Tradycji staje się zadość i znów mamy fajną, wesołą gromadkę – tym razem Paderborn. Z najmniejszym budżetem, najniższymi płacami, małym stadionem. Na Transfermarkt całą ich kadrę wyceniono na 20 milionów euro. Ciężko sobie wyobrazić, że przetrwają.
Ciężko, ale może na fali optymizmu coś im się uda? Argumentów zbyt wielu nie ma. Sprawdzałem występy tych piłkarzy w Bundeslidze – nie brakuje oczywiście takich, którzy mają ich zero. A tych, którzy mają w miarę dużą liczbę gier, jest kilku. Stoppelkamp ma czterdzieści kilka, Amedick chyba 70. Pozostali po dosłownie parę. A, jeszcze Lukas Rupp. Ale bądźmy poważni: kto dziś wie, kim jest Stoppelkamp albo Rupp? Paderborn zacząłem poznawać już w tamtym sezonie i wiem, że u siebie są nieźli, strzelają wiele goli. Nie widzę jednak zbyt wielu argumentów, które za nimi przemawiają. Poza tym, że nie mają nic do stracenia. Pewnie każdy powie, że nikt ich nie zna, ale to dla mnie mocno oklepane stwierdzenie – wiadomo, że ich znają. Rok temu Brunszwik był blisko, remisu czy zwycięstwa im zabrakło do utrzymania, ale już Greuther Furth – bo to podobna historia – dwa lata temu okazało się kompletną klapą. Fajnie, jakby się utrzymali, ale to musisz znaleźć kogoś, kto spadnie zamiast nich.

A w Kolonii opowiadają o marzeniach, żeby jakimś cudem zająć piętnaste miejsce. Tak chyba trochę na pokaz… I mam wątpliwości, czy aż tak często będziemy oglądali w akcji Polaków.
W sparingach i w Pucharze Niemiec Olkowski grał 90 minut. Jak przechodził do Kolonii, to byłem pewien, że będzie ciężko, bo nie do wyjęcia wydawał się Miso Brecko, kapitan, ale Olkowski zagrał teraz w pomocy. Fajnie, jakby utrzymał się w składzie. Podejrzewam, że Peszko będzie wchodził z ławki, ale nie wiem, co z Matuszczykiem, bo ma dużą konkurencję. Nie wierzę, że Kolonia spadnie, oni są już teraz lepiej przygotowani. A rzeczy, które gadają – gadać muszą, bo za często już spadali z Bundesligi. No i w ataku mają fajnego napastnika z Japonii: zwróćcie uwagę na Osako.

Zakończmy też polskim akcentem – Sobiech w końcu coś? Cokolwiek?
Nie wierzę. I to pomimo, że słyszałem, że strzelił trzy fajne bramki z Crveną, których nie widziałem.

Żałuj, naprawdę niezłe.
No to super. Wcześniej Hannover grał dwójką z przodu, teraz wystawia jednego napastnika. Arturowi odpadli konkurenci, bo i Ya Konan, i Diouf, ale Korkut postawił Joselu. Nie wiem… Sobiech to kontuzjogenny piłkarz, mocno wątpię, czy on ma w ogóle wystarczające umiejętności na ten poziom. To przecież już czwarty jego sezon w Niemczech. Pewnie jak nie wypali, to będą chcieli się go pozbyć. A żeby wypalił, to musi strzelić przynajmniej z dziesięć goli. Mnie do siebie nigdy nie przekonał, nigdy nie wszedł na wyższy poziom ani w klubie, ani w reprezentacji.

Rozmawiał PIOTR TOMASIK

 

Najnowsze

Hiszpania

Xavi: To odpowiedni moment, żeby powiedzieć dość. Nie będę tolerował kłamstw

Damian Popilowski
0
Xavi: To odpowiedni moment, żeby powiedzieć dość. Nie będę tolerował kłamstw
Niemcy

Bayern sonduje dwóch szkoleniowców. Kto zastąpi Thomasa Tuchela?

Piotr Rzepecki
0
Bayern sonduje dwóch szkoleniowców. Kto zastąpi Thomasa Tuchela?

Niemcy

Niemcy

Bayern sonduje dwóch szkoleniowców. Kto zastąpi Thomasa Tuchela?

Piotr Rzepecki
0
Bayern sonduje dwóch szkoleniowców. Kto zastąpi Thomasa Tuchela?
Niemcy

Nagelsmann pozostanie selekcjonerem kadry Niemiec? Rozmowy po świętach

Szymon Piórek
1
Nagelsmann pozostanie selekcjonerem kadry Niemiec? Rozmowy po świętach

Komentarze

0 komentarzy

Loading...