Reklama

Górnik leje Wisłę. Milikowi nagle odcięło prąd…

redakcja

Autor:redakcja

01 grudnia 2012, 13:16 • 16 min czytania 0 komentarzy

No to zaczynamy nasz przegląd tego, co dzieje się na boiskach w Polsce i w Europie. Jeśli będziecie mieli jakieś ciekawostki, przysyłajcie nam je mailem na adres kibice@weszlo.pl. W tym miejscu znajdziecie nasze przemyślenia (tak, wiemy – to trochę za duże słowo) na temat wszystkiego, co wydarzy się w weekend. Stronę należy samodzielnie odświeżać, niespecjalnie często, bo przecież nie będziemy pisać co minutę, raczej raz na kwadrans. Możecie podsyłać też ciekawe filmiki – np. z pięknymi bramkami, bo przecież wszystkich meczów równocześnie nie jesteśmy w stanie oglądać. Dzisiaj czekają nas trzy spotkania polskiej ekstraklasy.
Aby odświeżyć, kliknij TUTAJ

Górnik leje Wisłę. Milikowi nagle odcięło prąd…

19.55
Dobra, zamykamy relację i w końcu bierzemy się za piłkę. Barcelona – Bilbao, Real – Atletico.

19.52
Wróblewski.

Image and video hosting by TinyPic

19.48
Dość klarownie wygląda ostatnio sytuacja Przemysława Tytonia w klubie. Zdaje się, że dopóki trenerem PSV będzie Dick Advocaat albo dopóki Boy Waterman nie odwali czegoś bardzo spektakularnego, czeka go w najlepszym razie ławka rezerwowych. Dokładnie tak jak dzisiaj w meczu z Ajaxem.

Reklama

19.43
Od siedmiu minut trwa druga połowa meczu Reading – Manchester United. Nuda. Wciąż 3:4.

19.41
Wrzuciliśmy wam jakiś czas temu Austina Hamleta. Teraz przypomnieliśmy sobie jego grę i popularną wśród kibiców w Łodzi opinię, że to gracz dużo szybszy od piłki (widać nawet na fotce).

Kojarzycie jakichś innych graczy, którzy rozminęli się z powołaniem i zamiast na bieżnię, trafili na murawę? Na pewno Manu, Indiański Wojownik Szybszy Niż Wiatr, ale kto jeszcze? Jak znajdziecie kogoś wyjątkowo oryginalnego to wrzucamy fotkę.

A w Krakowie Pan Milik udowadnia, że jest coraz głupszy. Przed chwilą prawie zamordował Szewczyka.

19.35
Bramkarze na Madejski Stadium za wiele na razie nie pobronili. Jak wskazują statystyki, Reading i Manchester United oddały dziesięć celnych strzałów. Goli, jak wiadomo, padło siedem. Do przerwy, gdyby ktoś miał wątpliwości.

19.33
Pamiętacie Christiana Ziege?

Reklama

19.31
Tymczasem, jeśli stęskniliście się za widokiem prawdziwego Raula Gonzaleza (nie tego z Bełchatowa) na europejskich boiskach, mamy dla was filmik:

19.28
Austin Hamlet.

19.26
Zastanawialiśmy się przed tą kolejką, czy w niej kiedyś będzie normalnie, to znaczy – choć trochę bardziej przewidywalnie. Czwarty w tabeli Górnik nie potrafił wygrać meczu od czterech tygodni. Beznadziejna Wisła nagle zdobyła siedem punktów w spotkaniach z Koroną, Śląskiem i Ruchem. Dziś, jak widać, wszystko odrobinę się wyrównuje.

19.25
Pierwsza połowa meczu Bayernu z Borussią Dortmund wygląda dość mizernie i nudno. Obie drużyny wyglądają tak, jakby czekały tylko na te jedną jedyną sytuację. Jakby miało się skończyć wynikiem 1:0 na korzyść kogokolwiek albo pozostać bezbramkowo. Jak grają Polacy? Szału nie robią, najważniejsze, ze Ribery nie rozegrał się przy Piszczku.

19.22
Mamy chyba małą kontrowersję, bo wraca odwieczne pytanie – czy znajdujący się na spalonym Nakoulma brał udział w akcji i absorbował uwagę obrońców. Niby nie, ale z drugiej strony cała trójka biegła w jego kierunku, kiedy Milik pakował piłkę do siatki. Hmm…

19.19
Jak już zerknęliśmy do Anglii, to rzucił nam się w oczy Arsenal. Ten, były już w tym momencie, członek „Wielkiej Czwórki” aktualnie: przegrał u siebie ze Swansea 0:2, zajmuje 10. miejsce w tabeli z przewagą dwóch punktów nad powszechnie wyśmiewanym i wyszydzanym Liverpoolem.

Swoją drogą – ludzie zahibernowani w latach dziewięćdziesiątych największe zaskoczenia przeżyliby po raz pierwszy używając ekranów dotykowych, słuchając dubstepu oraz analizując tabelę Premier League.

19.18
Juliusz Kruszankin.

19.16

~AK (01.12.2012 18:59:10)
nie znam większego pozoranta w grze defensywnej od Lewandowskiego. Przy nim Ljuboja czy Cristiano Ronaldo bronią niczym Gattuso.

Dobre!

19.15
A tymczasem na Twitterze (choć również w komentarzach) ruszyliśmy ze zbieraniem propozycji do naszego rankingu zawodników, którzy zaliczyli w 2012 największy progres. Propozycje Twitterowe opatrujcie hashtagiem #Progres2012, a w komentarzach spróbujcie przebić się przez dziesiątki próśb o fotkę piłkarza. Jeśli się wam to uda, z pewnością uwzględnimy waszego kandydata.

19.13
Manchester United po 34 minutach meczu prowadzi z Reading 4:3. Nieprawdopodobne zwroty akcji. Od 1:0 do 1:2, później wyrównanie, 3:2, znowu remis… Kto jeszcze nie zmienił kanału, powinien jak najszybciej się zdecydować. W Krakowie, czujemy, jest już pozamiatane.

19.10
To się nazywa powrót na Reymonta! Wisła na kolanach, a dobija ją jej wychowanek, Krzysztof Mączyński. Wymowne. I symboliczne.

19.00
Ma ktoś możliwość zrobić screena wywiadu z Michałem Bembnem? Facet owinął się folią śniadaniową jak niegdyś jeden z działaczy PZPN-u.

18.55
Nie do końca rozumiemy, jak można przez pół dnia agitować za fotą Zorana Mijanovicia, ale… proszę bardzo.

18.53
Jeśli mecz z Górnikiem miał dać jakkolwiek miarodajną odpowiedź, w którym miejscu znajduje się dzisiaj Wisła, to pierwsza połowa nie dała żadnej. Plusy? Wreszcie coś się dzieje z przodu. Nie umiemy tego wytłumaczyć, ale jakieś pojedyncze przebłyski boiskowego myślenia ma Daniel Sikorski. Ale w sumie i tak wszystko kończy się na tym, że nie ma nikogo, kto mógłby trafić w ten prostokącik zwany bramką. Boguski na samą myśl schodzi do parteru i atakuje piłkę wślizgiem.

No i jest Danch – na razie profesor, czego nie można powiedzieć o linii defensywnej gospodarzy.

18.49
Na tym właśnie polega siła Górnika. Ł»e nawet kiedy gra wybitnie słabo, to i tak potrafi urywać punkty na niewygodnym terenie. No dobra, suchar z tym niewygodnym terenem. A propos sucharów – na naszym profilu na Twitterze znajdziecie najbardziej nieśmieszne „betony” Tomasza Kulawika. Polecamy!

18.36
Rambo w trakcie treningu kamasutry z Saganem.

18.34
Uwaga, przełomowa chwila. Daniel Sikorski gra dobrze. Tak, piszemy poważnie.

18.33
Zbuntowani kibice Wisły (to znaczy – uczestnicy protestu przeciwko działaniom zarządu klubu) mieli ponoć dobrze bawić się poza stadionem ale na razie – będąc szczerym – na kimkolwiek obecnym na meczu nie może to zrobić wrażenia. Od czasu do czasu słychać jakieś wybuchy petard hukowych i to w zasadzie wszystko.

18.28
Gdyby boiskowa głupota mogła latać, Pareiko razem ze swoimi obrońcami dryfowaliby już w okolicach zadaszenia stadionu. Który to już raz w tym meczu Estończyk dostaje jakieś bezsensowne podanie i będąc naciskanym przez rywali musi wybijać piłkę w hektary? Gdyby jeszcze wybijał ją w okolice środka boiska, ale nie – on wali po autach na wysokości 30. metra od własnej bramki.

18.25

I bardzo dobrze. Do piłki się nie nadaje.

18.19
Musimy wstawić zdjęcie Tomasza Wydmuszka, bo mało brakowało, a stracilibyśmy czytelnika. Uff, na szczęście zdążyliśmy.

18.17
Jeszcze słowo o tym, co dzieje się w Krakowie na trybunach. Paradoksalnie, choć sektory, z których zwykle prowadzony był doping dzisiaj są zupełnie puste, to atmosfera na pewno jest odrobinę przyjaźniejsza dla piłkarzy Wisły niż podczas poprzedniego meczu, kiedy cały stadion totalnie wyszydzał zawodników. Dziś nawet jakieś skromne gromadki zapaleńców próbują coś pozytywnego zaintonować, ale brzmi to mniej więcej jak… Hm, do czego by to porównać? Doping podczas towarzyskiego meczu reprezentacji U-17 rozgrywanego w Brzesku.

No, przynajmniej wyobrażamy sobie, że tak mógłby tam brzmieć.

18.15
Nasi znajomi, którzy odpoczywają psychicznie po szczecińskiej kopaninie, donoszą, że Sasal zapadł na syndrom oblężonej twierdzy. Najpierw w tygodniu spuścił na drzewo redaktorów strony Pogoni, potem nieładnie ofuknął dziennikarzy, którzy zapytali go o drużynę Skowronka, a na koniec nie pojawił się na konferencji prasowej. Kiepski pan kierunek obrał, panie Marcinie. Niech się pan tak nie pompuje, bo jeden z kolegów po fachu skończył już na wysypisku.

18.12
Pareiko postanowił udowodnić Zajacowi, że nie jest sam i sprezentował pierwszą bramkę dla Górnika. Nie spodziewaliśmy się, że zabrzanie tak szybko zaczną się znęcać nad Białą Gwiazdą. Tym bardziej, że parę chwil wcześniej – usiądźcie, jeśli stoicie – Sikorski założył siatkę Danchowi. Powtarzamy – Sikorski założył siatkę Danchowi.

18.09
Jakbyśmy się mocno zawzięli to do końca pierwszej połowy policzylibyśmy wszystkich ludzi, którzy zasiedli dziś na trybunach stadionu Wisły. Wiadomo – prostest. W końcu to dość u nas popularne, to i do Krakowa kiedyś musiało nadejść. Tak wygląda jedna trybuna za bramką:

Image and video hosting by TinyPic

A tak druga. Ta, z której zwykle prowadzony jest doping:

Image and video hosting by TinyPic

18.04
Mówcie, co chcecie, ale dla nas Nawałka to kozak. Niewielu trenerów w Ekstraklasie posadziłoby swojego kluczowego piłkarza w takim meczu. Aha, foty Kulawika bez wąsów nie mamy, bo on się z wąsami urodził.

17.58
Stanford.

17.52

~Pytanko ???? (01.12.2012 17:49:13)
Czy Kulawik nie był lekko cyknięty przy wywiadzie ?

Nie, on zawsze tak się wypowiada.

17.50
Cezary Olbrycht zagonił w róg Łukasza Brozia, mówiąc, że kapitan przed tak ważnym meczem, jak ten z Koroną, nie powinien mówić w prasie, że zamierza odejść z drużyny. Broź od razu się zestresował, co było widać gołym okiem, zaczął się plątać, że to nie jego sprawa, co tam w mediach piszą i mówią. To może przypomnijmy, że jak ktoś mówił, to sam piłkarz Widzewa, na łamach „PS”:
– „Przygoda z Widzewem trwa dość długo. W życiu czasem trzeba coś zmienić. Tak jest ze mną. Wydaje mi się, że mój czas w łódzkim klubie dobiegł końca.”
– „Chciałbym spróbować swoich sił w innej lidze. Może Francja? Na pewno byłbym zadowolony z takiego rozwiązania.”

I tak dalej, i tak dalej… Zabrakło tylko klasycznego wśród piłkarzy powiedzenia, że „dziennikarze przekręcili moje słowa i dopisali od siebie”. Ł»enada.

17.41
Paweł Golański trochę się zagalopował podczas rozmowy z reporterem C+. „Powiedziałem sędziemu, że obraża mnie i moją rodzinę”. Chłopie, nie rób z siebie męczennika. To że facet nie potrafi sędziować, nie ma żadnego związku z obrażaniem rodziny. Nie popadajmy już w skrajności.

17.37
A oto coś, czego nie mieliście prawa zobaczyć i pewnie już nie zobaczycie dziś na polskich boiskach. Gol Patricka Ianniego, który został wybrany najładniejszym trafieniem tego roku w MLS:

17.30
Korona jak na razie nie oddała ani jednego celnego strzału, a w angielskich mediach można przeczytać o… 74-letnim Dereku Mayu, który strzelił właśnie 1300. gola dla Meridian FC. Nie, nie pomyliliśmy liczby zer – tysiąc trzysta! Aha, na Wyspach żartują, że facet wygląda młodziej od Brada Friedela.

17.28
Jak można sugerować, że nie mamy w archiwum Prince’a Matore?!

17.25
Co u Polaków i lisów?
– Boruc poza kadrą meczową Southampton
– Szczęsny gra właśnie ze Swansea
– Brighton z Kuszczakiem przegrywa z Crystal Palace
– Cywka na ławce Barnsley
– Rybus wszedł w 77. minucie
– Polanski zalicza asystę w meczu z Hannoverem, Sobiech wszedł w 88. minucie.
– Boenisch cały mecz na ławce

Pełne podsumowanie występów naszych stranierich jutro wieczorem na stronie.

17.22
Tyle tych próśb o zdjęcia, że się zastanawiamy, czy ktokolwiek z was w ogóle ogląda Widzew:)

17.16
Musimy podziękować Mariuszowi Stępińskiemu za dzisiejszy mecz, bo to właśnie dzięki niemu do końca rundy nie będziemy oglądać beksy Ben Dhifallaha. Mamy przynajmniej taką nadzieję. Dzięki Mariusz! Good job!

17.12
Słuszna uwaga.

Daniel (01.12.2012 17:11:00)
Kto popełnił większy błąd? Mraz, bo do pracy się nie przychodzi pod wpływem. A szatnia gdyby była zgrana i poważna, to wstawiłaby się u trenera za zawodnikiem, by go odesłał na karne bieganie. Tymczasem Gikiewiczowie znaleźli okazję, by znowu zrobić ferment, Mila pokazał, że jest kapitanem tylko na boisku, a reszta się cieszy, bo się pozbyła od razu Gikiewicza i Mraza.

17.06
Mamia Dżikija. Ktoś jeszcze?

17.03
Czytamy dalej ten wywiad z Bortnikiem i przecieramy oczy ze zdumienia: – Byłem na wielu meczach ligi angielskiej i wiem co mówię. To umiejętności robią ogromną różnicę. W ekstraklasie też się zdarzają spotkania, w których tempo potrafi być wysokie. Miałem wgląd do wyników badań szybkościowych niektórych piłkarzy z Premier League i byłem zaskoczony. Nasi zawodnicy wcale nie odbiegają od nich szybkościowo, czasami zdarza się, że są lepsi.

Przed monitorem takie słowa, a w telewizji taki mecz… Nie wiemy, co o tym wszystkim sądzić.

17.00
Kolega z Kielc podesłał nam dialog, który miał miejsce w przerwie meczu…

Szczęsny do Lyczmańskiego: – Ładnie się pan bawi, gratuluję luzu.
Lyczmański: – No, tylko zimno trochę…

16.55
„Gikiewiczgate” – z tego, co widzimy – budzi olbrzymie, a przede wszystkim skrajne emocje. Większość z was podkreśla, że to nie do pomyślenia, aby piłkarz pojawił się na treningu pod wpływem alkoholu. Zgoda, nie pochwalamy tego, ale pytanie jest inne – kto popełnił większy błąd – Mraz chlejąc czy Gikiewicz kablując? Bo ten drugi – tu trzeba się zgodzić z Milą – też złamał prawo. Szatni.

16.52
Zapanowała moda na rozmowy z trenerami od przygotowania fizycznego. Wczoraj w „PS” był Edward Kowalczuk z Hannoveru, dziś w tej samej gazecie Jan Chmura i jeszcze w „GW” Łukasz Bortnik z Widzewa. Ten ostatni potwierdza to, na co zwracaliśmy wielokrotnie uwagę: – W tym temacie jesteśmy bardzo specyficznym narodem. Jak drużynie nie idzie, nagle zaczyna gubić punkty, to najczęściej zwalamy winę na złe przygotowanie. To mit.

Amen!

16.50
Marek Koniarek z kolegami na łódzkim torfowisku.

16.46
Zapomnieliśmy wspomnieć w pierwszej połowie, że sędzia Adam Lyczmański – swoim zwyczajem – znów postanowił wpłynąć na wynik meczu. Tym razem nie podyktował karnego po faulu Phibela na Korzymie. Jak długo jeszcze będziemy oglądać tego sędziego?

16.43
Pamiętacie jeszcze Jerzego Wolasa? Tego pana prezesa z Podbeskidzia, który chciał, żeby było o nim głośno jak o Wojciechowskim i wnosił do szatni klocki. Dziś na łamach „Przeglądu Sportowego” ostro przeczołgał się po obecnym prezesie, Marku Glogazie. – – Gdy ja pracowałem w Podbeskidziu, przy wsparciu miasta i sponsorów spłaciliśmy 3,5 miliona złotych długu. Przy moim poprzedniku Januszu Okrzesiku Podbeskidzie miało wielu sponsorów, a teraz klub jest zarządzany po prostu przez nieudacznika. Glogaza kompletnie nie zna się na piłce, podobnie jak przewodnicząca rady nadzorczej Aleksandra Podsiadlik. Zresztą on nawet nie lubi piłki. Najgorsze jest jednak to, że źle zarządza klubem. Za jego rządów rozrosła się administracja. Na rzecz klubu pracuje dwa razy tyle osób, co za mojej prezesury. Podbeskidzie obsługują aż trzy biura zewnętrzne – opowiada Wolas.

16.31
Nie spodziewaliśmy się, że to akurat Krzysztof Marciniak przebije „podanie do Runiego”, a jednak. „Nieudane zagranie TOMY Phibela” pozamiatało 🙂

16.27
Chyba po raz pierwszy możemy to napisać z pełnym przekonaniem – Mariusz Stępiński w końcu udowodnił, że zachwyty nad jego osobą nie są przesadzone. Chłopak z rocznika 1995, a z obroną Korony zabawił się jak – nie przymierzając – Ljuboja. Cóż za opanowanie!

16.23
Chyba zbyt wcześnie odtrąbiliśmy powrót „wielkiej” Korony z poprzedniego sezonu. Po znakomitym zwycięstwie nad Piastem podopieczni Leszka Ojrzyńskiego kompletnie siedli i stali się jacyś tacy… miałcy. Jak Widzew.

16.20
Prosiliście o Oreszczuka, to macie – w pakiecie.

16.13
Warto wspomnieć, co dziś się dzieje w Premier League. Jakiś czas temu zakończył się mecz West Hamu z Chelsea i… Narzekaliśmy ostatnio, ze drużyna Benitez na razie tylko remisuje i nie strzela goli. No, to dziś w końcu strzeliła, ale straciła trzy. Wygląda to coraz gorzej.

15.58
Bawi nas czasem usilne forowanie młodych piłkarzy jedynie ze względu na ich wiek. Czytamy właśnie na Sport.pl o „odpowiedzi Ruchu Chorzów na Jakuba Koseckiego”. Chodzi mianowicie o Mateusza Kwiatkowskiego, który na razie zagrał w Ekstraklasie raz i to chujowo. Na pewne komplementy wypadałoby chyba najpierw zasłużyć, tak?

15.42
Zaglądamy do Niemiec i jeśli ktoś liczył na występy prawdziwych Polaków, to musi poczekać do meczu Bayernu z BVB. Obecnie sprawa wygląda tak: Sobiech – ławka, Boenisch – ławka, Polanski – pierwszy plac. Natomiast w Rosji do kadry meczowej Tereka wrócił w końcu Maciej Rybus, który spotkanie z Wołgą ogląda z ławki. Komorowski w pierwszym składzie.

15.25
Nie macie wrażenia, że Liran Cohen zapadł na bardzo popularny w Polsce „syndrom Voskampa”? Czyli kilka niezłych, obiecujących meczów tuż po przyjeździe, a potem zjaaaaaazd i jechanie na opinii.

15.18
W Szczecinie ekstraklasowcy robią, co mogą, by zniechęcić nas do zajmowania się futbolem, a we Włoszech…

Image and video hosting by TinyPic

15.08
Grzegorz Tomala i jego pokaźny drugi podbródek.

15.04
A w Szczecinie Pogoń gra w końcu tak, jak oczekują tego jej siedzący przed telewizorami kibice (super asysta Akahoshiego). Podbeskidzie natomiast zaczyna się na nowo witać z pierwszą ligą. Czternaście kolejek, pięć punktów (bo nie wierzymy, że dziś cokolwiek ugrają). Nie, oni nie mają prawa się utrzymać.

15.02
Ariel Borysiuk regularnie gra w tym sezonie w Kaiserslautern, dziś oczywiście też znalazł się w pierwszym składzie. Na boisku przebywał do 71. minuty, a jego drużyna dość niespodziewanie przegrała z St. Pauli. Niezależnie od tego, jakie wyniki padną w kolejnych meczach, Kaiserslautern utrzyma trzecie, dające grę w barażach o Bundesligę miejsce.

14.59
Pod naszym wczorajszym newsem o tym, że Gikiewicz „sprzedał” Mraza rozpętała się spora dyskusja, czy Łukasz postąpił właściwie, bo profesjonalny piłkarz nie powinien przychodzić wstawiony na trening. Swoje trzy grosze dorzucił też Sebastian Mila: – Dla takich osób, które donoszą na kolegów, w naszym zespole nie ma miejsca. Postąpił niewłaściwie, takie sprawy załatwia się inaczej – powiedział kapitan Śląska w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”.

14.50
To się nazywa eufemizm. Jak usłyszycie od komentatorów C+ o „centrostrzale”, to znaczy, że ktoś przed momentem koncertowo spierdolił dośrodkowanie.

14.40
Canalowcy tradycyjnie chwalą Macieja Dąbrowskiego (czyżby zainspirował ich Maciej Murawski), a my pozostajemy pod dużym wrażeniem gry Przemysława Pietruszki. Niedawno Jakub Wawrzyniak powiedział, że w reprezentacji na swojej pozycji „jest zastępcą tego, kogo nie ma”. Może warto byłoby – nie żartujemy w tym momencie – sprawdzić Pietruszkę? Bardzo dobry piłkarz.

14.37
Jacek Matyja, mówicie… Tu obok Adama Musiała.

14.26
Przy okazji cytat z Jana Chmury (źródło: PS):

Weźmy Dariusza Pietrasiaka. Występować z taką nadwagą na tak odpowiedzialnej pozycji jak środek obrony? To jest możliwe tylko w polskiej ekstraklasie.

14.20
Przypominacie sobie jakiś mecz Ekstraklasy, w którym byłaby tak miażdżąca przewaga w posiadaniu piłki? Według statystyk Canalu Pogoń jest przy piłce przez 71% czasu, a Podbeskidzie paradoksalnie nie prezentuje się przy tym tak źle. Ale ma Zajaca.

14.12
W jak beznadziejnej formie musi być Mateusz Bąk, że Marcin Sasal konsekwentnie stawia na Richarda Zajaca? Nie, żeby nam się udzieliła wrocławska atmosfera, ale warto byłoby przebadać Słowaka alkomatem, bo to, co dziś gra, to jakaś katastrofa. Pogoń prowadzi 1:0, choć Zajac robi, co może, by wynik był wyższy.

14.09
Prosiliście o Ajazdina Nuhiego…

14.08
A propos Bełchatowa, to obiło nam się o uszy, że Jan Złomańczuk wcale z klubu nie został zwolniony, tylko objął stanowisko scouta. To byłoby niezłe – wcześniejszy trener przesunięty został na stanowisko dyrektora sportowego (mimo, że takiej funkcji w klubie miało nie być!), kolejny obecnie szuka nowych zawodników. W Bełchatowie temu zaprzeczają, ale że nie wierzymy ani w żadne oficjalne oświadczenia, ani wypowiedzi rzeczników prasowych, to… konkurs pt. „Znajdź Jana Złomańczuka” pozostanie do odwołania.

14.02
Jeszcze przed rozpoczęciem tej serii spotkań spojrzeliśmy, jak to w ostatnich latach wyglądała ligowa tabela po 13. kolejkach. Okazuje się, że takiej przepaści, jaka dzieli dwie ostatnie drużyny od reszty stawki, czyli dziewięć punktów, nie było od… No właśnie, nie wiemy od kiedy, bo w końcu nam się znudziło. Zatrzymaliśmy się w tym miejscu:

Image and video hosting by TinyPic

To był sezon 1997/98, kiedy z ligi spadały cztery drużyny. Do żadnej rywalizacji nie wrócił już ani Raków, który do końca pozostał ostatni, ani KSZO, które pozostało przedostatnie. Ciekawe, jak to będzie z Bełchatowem i Podbeskidziem. Bo na chwilę obecną można odnieść wrażenie, że w dolnych rejonach tabeli ta liga pozbawiona jest już jakichkolwiek emocji.

13.59
Mały apel do pana Pawła Raczkowskiego. Wywal jak najszybciej z boiska tego Łatkę, bo nie wszyscy zakończą ten mecz cali i zdrowi. Swoją drogą, czy ten facet ma JAKIEKOLWIEK atuty piłkarskie? Bo my widzimy tylko chamską rąbankę i nic więcej.

13.50
Niezmiennie śmieszy nas opowiadanie o „wielkim potencjale kibicowskim” w Szczecinie. 400 tysięcy mieszkańców, a na stadionie na każdym meczu tak pusto, że żal patrzeć. Więc pytamy – gdzie są ci kibice?

13.45
Jeden z kolegów z redakcji, sądzimy, że domyślicie się który, melduje:

Wolimy Ekstraklasę od lig zagranicznych nie tylko za pijanego Mraza, ale również za to.

13.41
Nie najlepiej wygląda sytuacja Grzegorza Wojtkowiaka w TSV Monachium, który chyba na dobre wypadł z jedenastki. Przed trzema dniami mecz z Paderborn spędził na ławce, a wczoraj, z VFR Aalen pojawił się na boisku dopiero w 70. minucie. TSV zajmuje szóste miejsce w 2. Bundeslidze.

13.35
Wczorajsze wypowiedzi naszego ulubieńca.

13.29
W poniedziałek lub wtorek zamierzamy przygotować duży ranking wzlotów w polskiej piłce w 2012 roku. Wiecie – Wszołek, Kosecki, Furman, te sprawy. Jeśli macie jakieś propozycje, to – żebyśmy nikogo nie pominęli – podsyłajcie w komentarzach. Startujemy też z naszym koncertem życzeń – jeżeli chcecie zobaczyć w LIVE jakiegoś swojego ulubieńca, walcie śmiało!

13.28
Też się stęskniliście?

13.24
Wczorajszy dzień był idealną odpowiedzią na pytanie, dlaczego wolimy Ekstraklasę od lig zagranicznych. Już wiecie? Właśnie za te opary absurdy, które unoszą się nad tą ligą! Za grubego Diaza, pijanego Mraza, (nie)pijącego Levego i przede wszystkim – nieprzewidywalność. Ta liga jest NIEPODRABIALNA i nie zdziwi nas, jeśli za moment ten szczawik z Drzewiarza Jasienica walnie hat-tricka Pogoni albo znów znakomitą techniką błyśnie Przemysław Pietruszka.

No, to zaczynamy!

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...